Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3. liga. MKS Trzebinia przegrał, bo nie miał atutów na JKS Jarosław

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Ernest Świętek (z lewej) był jednym z tych, który mógł dać Trzebini prowadzenie w Jarosławiu.
Ernest Świętek (z lewej) był jednym z tych, który mógł dać Trzebini prowadzenie w Jarosławiu. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Trzebinia przegrał w Jarosławiu ważne spotkanie dla dalszej walki o utrzymanie w grupie południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej.

Na początku to goście byli bliżsi zdobycia gola, który dałby im komfort grania i punktowania gospodarzy kontrami. Kapitalnym strzałem z 25 m popisał się Bartosz Jagła, ale Filip Adamczyk instynktownie zareagował.

Później Ernestowi Świętkowi nie udało się zamknąć akcji Łukasza Sochackiego. Te sytuacje zemściły się na trzebinianach. Po zagraniu z rzutu rożnego goście zbyt krótko wybili piłkę, więc po drugim dośrodkowaniu z boku boiska do siatki trafił Bartłomiej Purcha.

Jeszcze tuż przed przerwą trzebinianie mieli okazję doprowadzenia do remisu.

Wydawało się, że trzebinianie po przerwie ruszą do odrabiania strat. Tymczasem to gospodarzom udało się zadać kolejny cios. Prawą stroną urwał się Sebastian Sobolewski, zagrał ostrą piłką wzdłuż bramki, a powracający Krzysztof Michalec tak niefortunnie przeciął lot piłki, że – zamiast ją wybić – wpakował do własnej bramki. Ta sytuacja dobiła trzebinian, którzy do końcowego gwizdka sędziego nie stworzyli sobie już okazji do zdobycia kontaktowego gola.

Co innego gospodarze, którzy mieli kilka okazji do podwyższenia wyniku. Dwukrotnie bliski wpisania się na listę strzelców był Purcha. Dobre okazje zmarnowali także Kamil Bała i Krzysztof Zawiślak.

- Na początku może byliśmy trochę spięci, ale ostatecznie wytrzymaliśmy ciśnienie towarzyszące potyczce przeciwko Trzebini. Potrafimy gra lepiej, co pokazywaliśmy już wielokrotnie. Mam nadzieję, że właśnie po pokonaniu trzebinian spokój będzie naszym atutem w kolejnym meczu w Oświęcimiu – powiedział Szymon Szydełko, trener jarosławian.

- Najbardziej boli, że w drugiej części zabrakło nam atutów, żeby strzelić kontaktową bramką, pozwalającą nam wrócić do gry – stwierdził Mariusz Wójcik, trener Trzebini.

JKS Jarosław – MKS Trzebinia 2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Purcha 22, 2:0 Michalec 56 samob.

JKS: Adamczyk – Konefał, Ochał, Rogala – Broda, Wiskowicz (90 Andreasik), Szymczak (67 Wawryszczuk), Sobolewski (90+4 Pelc) – Purcha (88′Bała) - Zawiślak, Surmiak (84 Pałys-Rydzik).

MKS Trzebinia: Wróbel – Stokłosa, Ochman, Michalec (60 Majcherczyk), Jagła (75 Sawczuk) – Sochacki (60 Rogóż), Kalinowski, Górka, Świętek(70 Porębski), Kowalik – Stanek (80 Kłusek).

Sędziował: Albert Bińkowski (Skarżysko-Kamienna). Żółte kartki: Surmiak, Ochał – Górka, Kalinowski, Jagła, Wróbel, Stokłosa. Widzów: 300.

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto