Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3. liga. Zwycięstwo Trzebini na zakończenie dobrej rundy

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Kowalik (w żółtej koszulce) zdobył dwa gole dla Trzebini w meczu przeciwko Avii Świdnik.
Michał Kowalik (w żółtej koszulce) zdobył dwa gole dla Trzebini w meczu przeciwko Avii Świdnik. Fot. Jerzy Zaborski
Na zakończenie sezonu MKS Trzebinia Siersza, beniaminek grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej. Pokonał na własnym boisku Avię Świdnik (2:1), przeskakując ją w tabeli, co dało mu 12. miejsce na finiszu sezonu.

W pierwszej połowie lepsze wrażenie pozostawili goście, którzy prowadzili grę. Kilka razy zakotłowało się przed bramką Kacpra Szymali. Jednak trzebiński bramkarz skapitulował dopiero tuż przed przerwą, kiedy po zagraniu z rzutu rożnego przez Patryka Czułowskiego piłkę do siatki skierował Iwan Dykij.

Kibice zastanawiali się, jak strata tzw. gola do szatni podziała na ich pupili. Okazało się, że wyzwoliła w nich sportową złość, a losy spotkania na stronę gospodarzy przechylili zmiennicy.
Tuż po wznowieniu gry, na prawej stronie prostopadłym podaniem uruchomiony został Dawid Dudek, który - po podciągnięciu kilkunastu metrów - zagrał przed pole karne, gdzie wbiegający Michał Kowalik popisał się kapitalnym strzałem bez przyjęcia. Jakub Zolech nie miał szans na skuteczną interwencję.

Później dobrą akcję popisał się Mateusz Stanek. Po jego prostopadłym zagraniu popularny w Trzebini „Kowal”, mając przed sobą bramkarza, sprzed linii „szesnastki” popisał się płaskim strzałem, po którym piłka odbiła się od słupka i dopiero wpadła do siatki.

Później w głównej roli wystąpił Kacper Szymala, wygrywając pojedynek z Romanem Skowrońskim, a w odpowiedzi, po akcji Marka Mizi, piłki tuż przed polem bramkowym nie dosięgnął Mateusz Stanek.

- Mieliśmy szansę przeskoczenia rywali w tabeli i to nam się udało, choć – przyznaję – źle to spotkanie zaczęło się dla nas układać. Sztuką jednak wtedy odwrócić bieg wydarzeń – powiedział Maciej Antkiewicz, trener trzebinian.

- Być może po pierwszej części myśleliśmy, że mecz już jest wygrany. Niestety, podaliśmy rywalom rękę, żeby wrócili do gry. Świadczą o tym proste błędy w środku pola, po których daliśmy się kontrować – przyznał Jacek Ziarkowski, trener Avii.

MKS Trzebinia Siersza -Avia Świdnik 2:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Dykij 41, 1:1 Kowalik 49, 2:1 Kowalik 53.

Trzebinia: K. Szymala – Stokłosa (73 Sawczuk), Ochman, Kalinowski, Jagła – Sanok (46 Dudek), Majcherczyk, Górka, Mizia (83 Martyniak) – Stanek, J. Pająk (46 Kowalik).

Avia: Zolech – Kazubski, J. Szymala, Mazurek, Dykij – Wołos (57 Barański), Orzędowski, Piekarski, Czułowski, Mroczek – Skowroński.

Sędziował: Seweryn Kozub (Brzesko). Żółte kartki: Stokłosa, J. Pająk, Górka – Mroczek (dwie). Czerwona kartka: Mroczek (80 min). Widzów: 150.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto