Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Spółdzielnia chce wypędzić jerzyki

Magdalena Balicka
Helena Rawicka pokazuje blok, który właśnie zaczęto ocieplać, a do którego wkrótce przylecą jerzyki składać jaja
Helena Rawicka pokazuje blok, który właśnie zaczęto ocieplać, a do którego wkrótce przylecą jerzyki składać jaja Magdalena Balicka
Lada dzień rozpocznie się ocieplanie bloków przy ulicy Kadłubek w Chrzanowie, którymi administruje chrzanowska spółdzielnia mieszkaniowa. Pod ich dachem swe domy mają jerzyki (ptaki bardzo podobne do jaskółek), które są pod ochroną i które wkrótce rozpoczną sezon lęgowy. Miłośnicy przyrody apelują do zarządcy, by nie blokował ptakom dostępu do ich gniazd, bo to niezgodne z prawem.

Stowarzyszenie Ochrony Przyrody Inni w Chrzanowie walczy o ptaki ze spółdzielnią W spółdzielni namawiają mieszkańców do pozbycia się latających lokatorów
Wszystko po tym, jak spółdzielnia wywiesiła na klatkach schodowych kartki, domagając się od lokatorów, by nie dopuścili do wylęgu ptaków.

- Jerzyki to bardzo pożyteczne ptaki. Zjadają komary i larwy owadów, wykluczając ewentualną ich plagę - zaznacza Helena Rawicka, szefowa Innych, dodając, że jerzyki wiją swe gniazda w stropodachach domów i bloków. Na wiosnę wracają do nich. - Jeśli odetnie się im dostęp do ich domków, będą błądzić i koczować. Mogą tego nie przeżyć - twierdzi Rawicka.

Jej słowa potwierdza Piotr Grzegorzek, przyrodnik z Chrzanowa. - Jerzyki to tacy mali robotnicy od dezynfekcji. Sprzątają świat z pasożytów i nie wystawiają za swą pracę rachunków. Są pod ścisłą ochroną, podobnie jak ich gniazda, także te w blokach spółdzielczych - zaznacza Grzegorzek, dodając, że w trakcie prowadzenia remontów zarządca nieruchomości jest zobowiązany zapewnić ptakom zastępcze miejsce lęgowe, na przykład budki zamontowane tuż przy zasłoniętym przez siatkę ochronną wlocie do naturalnego gniazda.

Helena Rawicka na prośbę kilku mieszkańców bloków złożyła do chrzanowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pismo z prośbą o ochronie ptaków podczas remontów. - Jeśli prezes spółdzielni nie wywiąże się ze swego obowiązku, poinformujemy ministra środowiska i Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne - zaznacza Rawicka.

Aleksander Biegacz, prezes spółdzielni zaznacza, że podczas budowy bloków otwory w stropodachach były zatkane siatką. - Mieszkania stawiano dla lokatorów, nie dla zwierząt - zaznacza, zapewniając, że zna prawo i zdaje sobie sprawę, że jerzyki są pod ścisłą ochroną. - Z tego, co wiem, na południowej stronie bloku, tam, gdzie pada mocne światło słoneczne, jerzyki nie zakładają swych gniazd.

A to tam będziemy teraz ocieplać blok - podkreśla. Jeśli przyrodnicy zdołają udowodnić, że w tym miejscu są jednak gniazda ptaków, wówczas zainwestuje w budki lęgowe, ale narzeka. - Ucierpią na tym finansowo lokatorzy - mówi, dodając, że takie budki montowane już były przez spółdzielnię m.in. w Libiążu na ul. 11 Listopada 4. Koszt jednej z montażem to kilkaset złotych.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto