Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty. W Kęczaninie wynik przyjęli z pokorą, zagrają o utrzymanie w Krispol I lidze siatkarzy

Jerzy Zaborski
Pierwsze dwa mecze o utrzymanie w I lidze siatkarzy kęczanie zagrają we własnej hali.
Pierwsze dwa mecze o utrzymanie w I lidze siatkarzy kęczanie zagrają we własnej hali. Fot. Jerzy Zaborski
W ostatnim meczu fazy zasadniczej Kęczanin Kęty przegrał wyjazdowe spotkanie ze Stalą Nysa 0:3 (20:25, 19:25, 18:25), pozostając na 11. miejscu, otwierającym strefę spadkową. Szansy na utrzymanie będzie szukał w rywalizacji z Avią Świdnik.

Kęczanie czują się zawiedzeni takim rozwojem wypadków. Przecież na początku sezonu byli rewelacją rozgrywek, plasując się w ścisłej czołówce. Po piątej kolejce byli nawet wiceliderem. Jeszcze na trzy serie przed końcem fazy zasadniczej – choć w drugiej rundzie często gubili punkty – wciąż zachowywali dużą nadzieję na grę w play-off (czołowa ósemka).

Szanse znacznie zmniejszyły się dopiero w przedostatniej kolejce, po porażce we własnej hali z czołową ekipą ligi, Ślepskiem Suwałki 0:3. W dodatku zespół znalazł się w strefie spadkowej. Mógł z niej uciec, pod warunkiem, że w środowej, finałowej kolejce zdobędzie punkty w wyjazdowym meczu ze Stalą Nysa, a Warta Zawiercie zgubi je w Suwałkach. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem swojego spotkania kęczanie wiedzieli, że na Mazurach doszło do sporej niespodzianki i to Warta się utrzyma. Wstarciu bez stawki Kęczanin uległ Stali.

– Nie ma sensu obrażać się na tabelę, tylko przyjąć ją z pokorą – uważa Marek Błasiak, trener Kęczanina. – Gdyby Warta przegrała, być może chłopcy byliby na parkiecie bardziej zdeterminowani. Przecież w pierwszym secie prowadziliśmy 16:12, a w drugim 15:11. Jednak po tym, jak poznaliśmy wynik meczu w Suwałkach, morale zespołu spadło.

Kęczanin do zawiercian, którzy mieli znakomitą końcówkę sezonu, ostatecznie stracił 4 punkty. – To niewiele. Kilka razy oddaliśmy pełne pule na własne życzenie. Wydaje mi się, że kluczowa dla naszej przyszłości okazała się wyjazdowa, trzysetowa porażka z Zawierciem – mówi Błasiak. – Wydawało się pewne punkty straciliśmy w Ostrołęce. Po pierwszym, wygranym secie, drugiego przegraliśmy na przewagi 28:30. Gdybyśmy wtedy zwyciężyli, rywale nie byliby w stanie się pozbierać. Ostatecznie ulegliśmy 1:3.

Teraz Kęczanin szykuje się do walki o utrzymanie. Jego rywalem będzie zdecydowanie najsłabsza ekipa ligi, Avia Świdnik. Wtej konfrontacji (do 3 zwycięstw, pierwsze mecze 11-12 kwietnia) to ekipa z Małopolski jest faworytem.

_– Przypomnę, że przed sezonem wielu skazywało nas na degradację, bo mamy skład oparty na młodzieży. Tymczasem potrafiła ona być nieobliczalna. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Skoro mieliśmy play-off na wyciągnięcie ręki, chcieliśmy w nim zagrać. Ostatecznie przyjdzie nam realizować ostatni z dopuszczalnych wariantów. Zakładałem, że poniżej 11. miejsca nie możemy spaść. Skoro mamy walczyć w play-out, to dobrze, że z najsłabszą w lidze Avią _– mówi Błasiak.

Inne wyniki:

Ślepsk Suwałki – Aluron Warta Zawiercie 1:3, KPS Siedlce – Victoria Wałbrzych 2:3, Pekpol Ostrołęka –Caro Rzeczyca 3:1, awansem: Espadn – Camper 2:3, SMS Spała – Avia Świdnik 3:0.

TABELKA:

1. Camper Wyszków 2655 63–35
2. Ślepsk Suwałki 26 54 63–33
3. Victoria Wałbrzych 26 49 61–44
4. SMS PZPS Spała 26 48 60–41
5. Stal Nysa 26 4759–41
6. Krispol Września 264756–43
7. Pekpol Ostrołęka 26 44 51–47
8. Espadon Szczecin 26 41 52–51
9. KPS Siedlce BPS 26 4152–52
10. Aluron Warta Zawiercie 26 38 50–53
11. Kęczanin Kęty 26 34 47–55
12. AGH Kraków 26 33 49–56
13. Caro Rzeczyca 26 12 25–73
14. Avia Świdnik 26 3 13–77

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto