Kościoły w Trzebini, Chrzanowie i Olkuszu inwestują w monitoring [ZDJĘCIA]

Proboszcz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini do dziś nie może spokojnie spać po próbie włamania do jego świątyni, choć od zdarzenia minęły już dwa tygodnie. - Tylko kamery nad bocznym wejściem odstraszyły zbira - mówi ks. Piotr Żydek. Jego świątyni strzeże sześć kamer. Proboszcz myśli o zamontowaniu kolejnych.

W styczniu ubiegłego roku monitoring zarejestrował złodzieja, który ogołocił skarbonkę z datkami i zdewastował świętą figurę w Trzebini. Dzięki nagraniu z kamer policja szybko ujęła złoczyńcę. Ze świętokradcami miał do czynienia także proboszcz parafii w Bolęcinie, ksiądz Dariusz Puchała. Dwa lata temu wraz z kościelnym ujął jednego ze złodziei, którzy plądrowali pokoje księży. Drugiego zatrzymali policjanci po krótkim pościgu. Rabusie zwinęli wtedy sprzęt RTV oraz ponad dwa tysiące złotych z tacy. Po tym zajściu kościół strzeżony jest też przez alarm.

Do montażu monitoringu przymierza się proboszcz parafii Świętego Mikołaja w Chrzanowie. - Coraz częściej znikają monety ze skarbonek przy wejściu głównym - skarży się ks. Roman Sławeński. Według niego pieniądze kradną raczej drobni złodzieje, zwykle osoby uzależnione od alkoholu.- Nie mam siły pilnować kościoła przez cały dzień - mówi proboszcz.

Oko na XVIII-wieczny modrzewiowy kościółek w Mętkowie pod Babicami ma natomiast firma ochroniarska. Msze święte w przeniesionym tu z Niegowici kościele odprawiał przed laty Karol Wojtyła. Dziś po papieżu pozostał zabytkowy konfesjonał.

Bazyliki św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu strzeże kilkanaście kamer. Według organisty Macieja Semla, monitoring nie zawsze jednak pomaga ująć wandali i złodziei. Przed kilkoma miesiącami zarejestrował obraz napastników, którzy weszli na ołtarz i wydarli złote medaliki podarowane przez wiernych. Ogołocili także kasetki z ofiarą. - Mimo że na nagraniu widać było dokładnie twarze rabusiów, policja i tak umorzyła śledztwo, bo ich nie odnalazła - wspomina rozgoryczony organista.