Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworoczne zwyczaje. Rozmowa

Magdalena Balicka
Etnografka z Muzeum Etnograficznego w Wygiełzowie
Etnografka z Muzeum Etnograficznego w Wygiełzowie archiwum
Stare porzekadło mówi, że jaki sylwester, taki cały nadchodzący rok - mówi Agnieszka Oczkowska, etnografką z Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny w Wygiełzowie w rozmowie z Magdaleną Balicką

Podobnie jak w Wigilię Bożego Narodzenia już w dawnych czasach dbano, by ostatni dzień w roku był wyjątkowy, a wszyscy byli dla siebie mili i serdeczni. Trzeba się weselić, by szczęście nie opuszczało nas przez najbliższe dwanaście miesięcy.

Jakie są jeszcze inne staropolskie zwyczaje noworoczne?
W dziewiętnastym wieku nie obchodzono hucznie sylwestra. Ten zwyczaj przyszedł do nas dopiero w okresie międzywojennym. Początkowo tylko w miastach i bogatych gospodarstwach zbierano się tłumnie i w grupie żegnano stary i witano nowy rok. We wcześniejszym okresie ludzie w ostatni dzień grudnia chodzili na nocną mszę do kościoła, a o północy rozchodzili się do domów. Mówiło się, że: "Gdy stary rok z nowym się styka, każdy do domu umyka".

Ważne były też noworoczne życzenia...
Przykładano do nich szczególną wagę. Pierwszego dnia stycznia spotykały się całe rodziny, by każdemu z osobna życzyć wszystkiego co najlepsze: zdrowia i pomyślności. Nie były to jednak szablonowe wiązanki, jak to bywa w dzisiejszych czasach, ale indywidualne i starannie ułożone.

Słynne też są noworoczne wróżby.
Panny wierzyły, że to imię męskie, które usłyszą jako pierwsze po północy, należeć będzie do ich przyszłego męża. Ludzie szukali także małych źrebiątek. Jeślli ujrzeli takie w nowym roku, wówczas wiedzieli, że będą zdrowi i szczęśliwi. Jeśli natomiast zobaczyli gęś, zwiastowało to choroby i nieszczęścia. Poza tym, podobnie jak w wigilię świętego Andrzeja, wróżono sobie z wosku.

W nowym roku spodziewano się także kolędników...
Tak zwane herody są kultywowane po dziś dzień, jednak głównie na wsiach. Dawniej był to obowiązkowy punkt okresu bożonarodzeniowego. Kolędnicy, głównie młodzi ludzie poprzebierani za trzech króli, śmierć, diabły i aniołów, wędrowali od domu do domu i wraz z rodzinami śpiewali wspólnie kolędy. Zwyczaj ten zaczynał się od Wigilii Bożego Narodzenia i trwał aż do 6 stycznia, czyli święta Trzech Króli. Kolędnicy mogli liczyć na poczęstunek u gospodarzy.

Dziś sylwester kojarzy się głównie z wielkim balem i imprezą.
Ale nadal pozostaje dniem magicznym. Zmienił się tylko sposób, w jaki cieszymy się z nadejścia nowego roku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto