Szczególnie martwi to 70-letniego Andrzeja Barańskiego, mieszkańca bloku przy ulicy Trzebińskiej Mężczyzna od kilku lat ma raka płuc, leczy się. Nie chce już dłużej żyć z azbestem na ścianach.
- Dlaczego nie zlikwidują go raz a dobrze? Przecież kiedyś i tak to trzeba będzie zrobić. Wtedy płyty azbestowe będą w jeszcze gorszym stanie, zaczną się kruszyć i cały rakotwórczy pył wedrze się nam do domów i do moich płuc - już martwi się mieszkaniec Chrzanowa.
Ma za złe władzom spółdzielni mieszkaniowej, że nie zainwestowały w usunięcie groźnego materiału przy okazji ocieplania bloków. Tym bardziej że koszt ocieplenia jednego bloku to niemała przecież kwota - około 500 tys. zł.
- Za takie pieniądze usunięcie azbestu z budynku byłoby chyba możliwe do wykonania - zastanawia się chory na raka Andrzej Barański.
Aleksander Biegacz, prezes Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej (PSM) w Chrzanowie twierdzi, że demontaż płyt azbestowych byłby zbyt drogi. Jaki to koszt? Tego jednak prezes PSM nie wie. - Spółdzielnia nie zrobiła takich wyliczeń - mówi lakonicznie. Przekonuje, że odkręcenie płyt azbestowych to nie wszystko. Trzeba jeszcze przebudować filarki międzyokienne łączące pokoje z kuchnią.
- Problemem są więc nie tylko duże koszty związane z samym demontażem azbestu, ale i dodatkowymi pracami budowlanymi - tłumaczy Biegacz. Zaznacza, że przyjęte przez spółdzielnię rozwiązanie jest dopuszczalne przez polskie prawo.
Dlatego zdecydowano się na przykrywanie azbestu płytami OSB, które są jednak przykręcane do elementów żelbetowych, a nie azbestu, tak by go nie naruszyć. Włókna azbestowe największe zagrożenie stanowią, gdy podczas usuwania łamią się i kruszą.
Prezes PSM wie, że zgodnie z prawem, do 2032 r. azbest i tak musi zniknąć ze wszystkich budynków w kraju. Nie zastanawia się jednak, czy przed tym terminem spółdzielni uda się go usunąć z bloków. - Może do tego czasu zmieni się polskie prawo - wyznaje wprost Biegacz.
Jerzy Dyczek, profesor wydziału inżynierii materiałowej i ceramiki na AGH w Krakowie, ostrzega, że płyty zawierające azbest mogą być niebezpieczne dla ludzi. - Wskutek korozji są szkodliwe, a z czasem ryzyko ich uszkodzeń rośnie - mówi prof. Dyczek. Według niego, płyty zawierające azbest najlepiej jak najszybciej usunąć, wynajmując do tego profesjonalną firmę.
W całej Małopolsce zachodniej gminy co roku przeznaczają niemałe pieniądze na usuwanie azbestu. Sama Trzebinia od 2003 r. wywiozła prawie 4,5 tys. ton odpadów zawierających azbest z 1509 gospodarstw domowych. Do ubiegłego roku wydała na ten cel 1,2 mln zł. W ostatnich latach z oświęcimskich domów zniknęło prawie 900 ton azbestu. Drugie tyle czeka na usunięcie. Z azbestu robiło się głównie pokrycia na dachy i okładziny na ściany. Dachy są głównie na domach jednorodzinnych i szopach.
Gminy wywożą azbest za darmo
Gmina Oświęcim przeznaczy w tym roku na wywóz azbestu tylko 20 tys. zł, czyli o połowę mniej niż przed rokiem. Wtedy udało się wywieść 115 ton z 56 domostw. Wnioski można składać do końca sierpnia w wydziale ochrony środowiska w magistracie w Oświęcimiu.
Gmina Olkusz przeznaczy w tym roku na ten sam cel 53 tys. zł. Mniej o 8 tys. zł niż w 2012 r. - Przed rokiem pozbyliśmy się 262 ton ze 126 posesji. Każda tona kosztowała nas 265 złotych - informuje Renata Gęgotek, naczelniczka wydziału ochrony środowiska z Olkusza, przyznając jednocześnie, że tego niebezpiecznego odpadu wciąż zalega w gminie mnóstwo. W Chrzanowie do wydania w tym roku jest 50 tys. zł. O 4 tys. zł więcej niż przed rokiem, kiedy odebrano 152 tony tego odpadu.
Oświadczenie Aleksandra Biegacza, prezesa Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej w Chrzanowie:
Przy ocieplaniu ścian w budynkach wybudowanych w systemie OWT-67N, w których na ścianach podłużnych zastosowano filarki międzyokienne z zabudowanymi od strony zewnętrznej płaskimi płytami azbestowo-cementowymi, zdecydowaliśmy aby przy wykonywaniu ocieplenia nie demontować wyżej wymienionych płyt. W miejscu występowania filarków międzyokiennych montowana jest płyta OSB, zamocowana do żelbetowych elementów budynku, do której w następnej kolejności przyklejony jest styropian (ocieplenie elewacji). Nie zdecydowaliśmy się na demontaż płyt azbestowo-cementowych, bo to nie takie proste. Problemem są nie tylko koszty związane z demontażem płyt, demontażem filarków międzyokiennych, ale i dodatkowymi pracami budowlanymi związanymi z odnowieniem pomieszczeń, w których demontowane były by filarki. - pokoje i kuchnie. Ponadto, z uwagi na fakt iż wymiana stolarki okiennej należy od 2009 roku do obowiązków użytkowników mieszkań, i wymieniane przez nich okna są objęte gwarancją ? przy ewentualnym uszkodzeniu okien rozstrzygnięcia wymaga,kto ponosił by za to odpowiedzialność.
Zastosowane rozwiązanie jest zgodne z polskimi przepisami prawa dotyczącymi azbestu. Stwarza ono w przyszłości możliwość wymiany filarków z płytami azbestowo-cementowymi bez uszkodzenia wykonywanych aktualnie dociepleń budynków. Czy przed 20132 rokiem uda nam się usunąć te płyty azbestowe? Nie wiem. Być może do tego czasu zmieni się polski prawo i nie będzie konieczności demontażu płyt zawierających azbest, które są trwale odcięte od powietrza zewnętrznego.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?