Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Filip Komorski, najlepszy strzelec Unii, przenosi się do GKS Tychy

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Filip Komorski (w środku) w nowym sezonie ma nadzieję na regularne zdobycze w GKS Tychy.
Filip Komorski (w środku) w nowym sezonie ma nadzieję na regularne zdobycze w GKS Tychy. Fot. Jerzy Zaborski
Filip Komorski, najskuteczniejszy strzelec hokeistów Unii Oświęcim minionego sezonu w ekstraklasie, rodem z Warszawy, zmienia barwy klubowe. W nowym sezonie będzie występował w drużynie mistrza Polski, GKS-u Tychy. W Oświęcimiu popularny „Komora” był jednym z ulubieńców oświęcimskiej publiczności. Po odejściu z Unii na jego głowę i innych trzech zawodników, którzy zdecydowali się na podobny krok, sypią się gromy. Fani wychodzą z założenia, że 24-letni napastnik mógł iść wszędzie, tylko nie „za miedzę”, do piwnego miasta.

- Myślę, że oświęcimscy kibice żyją w głębokiej nieświadomości, ale sytuacja organizacyjno-finansowa Unii jest mocno zachwiana – wyjawia Filip Komorski. - Pewnie dlatego po zakończeniu rozgrywek nikt z klubu nie złożył mi konkretnej oferty przedłużenia współpracy, ani nie powiedział o co w przyszłym sezonie oświęcimianie chcieliby grać. Czekanie w niepewności na rozwój wypadków nie bardzo mnie interesowało. Podobny scenariusz przerobiłem w poprzednim sezonie.

Zawodnik rodem z Warszawy nie musiał czekać na ruch ze strony Unii, bo miał bardzo udany sezon. - _Po jego zakończeniu dostałem propozycję przejścia do GKS Tychy, z którym związałem się trzyletnim kontraktem _– zdradza Filip Komorski, ciesząc się jednocześnie, że po ubiegłorocznym straconym sezonie przez liczne kontuzje szybko stanął na nogi.

Ma świadomość tego, ze czeka go trudna walka o miejsce w podstawowym składzie. - Nie boję się nowych wyzwań, bo jestem ambitnym człowiekiem, więc postawiłem sobie wysoko poprzeczkę _– podkreśla popularny „Komora”. - Gra w silnej drużynie, walczącej o najwyższe cele, tylko zmobilizuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Wiadomo, że tyszanie, w nowym sezonie, jako mistrzowie Polski, będą walczyć w europejskich pucharach, do tego dojdzie rywalizacja o Puchar Polski i obrona mistrzowskiej korony, więc kadra musi być liczna. Trzeba do siebie przekonać trenera. Przychodząc do Oświęcimia miałem nadzieję, że klub powoli będzie starał się odbudować swoją potęgę na krajowym podwórku, ale poszło jakoś w inną stronę. Chcę się rozwijać, więc postawiłem na Tychy._

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto