Trzebinia. Doczekali się inauguracji wiosny w III lidze, mecz z Hutnikiem ma podteksty personalne

Na wiosenną inaugurację doczekali się w Trzebini. MKS podejmie Hutnika Nowa Huta (godz. 17). - Odkąd jestem przy piłce, a uzbierało się już ćwierć wieku, nie pamiętam sytuacji, byśmy pierwszy mecz na własnym boisku grali dopiero w szóstej kolejce. Jesteśmy już trochę zmęczeni wyjazdam_i – podkreśla Alfred Godyń, kierownik trzebińskich piłkarzy. - _Mówię o tym dlatego, że na wyjazdach sędziowie jakoś łatwo nas krzywdzą. Nikt nie oczekuje od nich pomocy, tylko niechaj gwiżdżą to, co mają. Inna sprawa, że pierwszy mecz u siebie mogliśmy zagrać przeciwko Popradowi Muszyna, ale wtedy mecz storpedowała pogoda.

W Trzebini dojdzie do meczu z podtekstami. W składzie MKS występują Mateusz Majcherczyk i Bartosz Jagła, którzy w poprzedniej rundzie występowali w drużynie z Suchych Stawów. Ten pierwszy, po pauzie za kartki, wraca do gry przeciwko swoim byłym kolegom. -_ Jeśli nie chcemy stracić kontaktu z ekipami plasującymi się tuż nad strefą zagrożoną, nie możemy sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę _– podkreśla Godyń.

Jeśli jeszcze dodamy, że trener trzebinian Maciej Antkiewicz pochodzi z Krakowa, a na co dzień pracuje w SMS, to kibice na brak emocji nie powinni narzekać.

Atakująca pozycję lidera Soła Oświęcim zagra w Tarnowie przeciwko Unii (godz.17), plasującej się na 12. pozycji. Trener oświęcimian, Sebastian Stemplewski, nie lekceważy rywala. - _Podczas naszej ostatniej wizyty w Tarnowie skład rywali był złożony z doświadczonych graczy. Teraz jest w nim wiele młodzieży, która – jak pokazują wiosenne wyniki – wiele potrafi. To nas jednak mobilizuje. Musimy wreszcie wykorzystywać swoje sytuacje _– podkreśla trener Soły.

Beskid Andrychów zagra w Ostrowcu przeciwko KSZO (godz. 17). - Po dwóch porażkach nasza sytuacja w tabeli stała się coraz trudniejsza – podkreśla Krzysztof Wądrzyk, trener andrychowian. - Niestety, nasza sytuacja kadrowa się nie poprawi. Znowu będziemy „orać” jedenastoma zawodnikami.

Andrychowski szkoleniowiec w trudnej sytuacji stara się zachować spokój. - Przecież jesienią, w podobnym okresie, też mieliśmy na koncie tylko cztery punkty, ale potem nam zaskoczyło _– przypomina. - Być może dobrym startem rozbudziliśmy apetyty kibiców, bo cały dorobek zdobyliśmy w pierwszych trzech meczach._

Inne mecze: Garbarnia Kraków – Wierna Małogoszcz (śr. 16); Korona II Kielce – Łysica Bodzentyn (śr. 16); Partyzant Radoszyce – Poprad Muszyna (śr. 16); Wisła II Kraków – Granat Skarżysko-Kamienna (śr. 17); Wolania Wola Rzędzińska – Czarni Połaniec (śr. 17), Poroniec Poronin – Wisła Sandomierz (śr.17).