Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch i pożar w kamienicy w centrum Chrzanowa: lokatorzy budynku bez powrotu

mmg
fot. małgorzata gleń
Trzy osoby w bardzo ciężkim stanie i cztery w lżejszym trafiły w czwartek do szpitali po wybuchu butli z gazem i pożarze w kamienicy przy ul. Kałdubek w Chrzanowie. Reszta lokatorów budynku na razie nie może do niego wrócić. Nie wiadomo czy budynek nadaje się do zamieszkania.

Czytaj także: Pożar w kamienicy w Chrzanowie [ZDJĘCIA]

- To był straszny huk. Wybiegłam na korytarz, a tam na piętrze ogień, drzwi do mieszkania sąsiadów wyrwane i słychać wrzaski ludzi którzy się żywcem palą. Ale nie dało się im pomóc. Tych wrzasków nie zapomnę do końca życia - opowiada Zofia Ruchała, lokatorka z parteru.

Wybuch był potężny. Powypadały okna w mieszkaniach na całym piętrze, firanki i ubrania zawisły na drzewach po drugiej stronie ulicy. A w ścianę stojącego tam bloku powbijały się odłamki.

W mieszkaniu w którym doszło do wybuchy przebywały cztery osoby, małżeństwo mieszkające tam na stałe, matka jednego z nich i gość. Jak przyznają sąsiedzi często dochodziło tam do libacji alkoholowych.

- Widziałam tą starszą panią -o ile to była ona - wybiegła na balkon. Miała czarną, spaloną twarz, taką zniekształconą, paliła się - mówi łamiącym się głosem Anna Wierzbicka. Biegła do kamienicy, bo na drugim pietrze mieszka jej siostra Ada. Ta trafiła razem ze swoim chłopakiem do szpitala w Oświęcimiu. Są podtruci dymem. Do szpitala w Chrzanowie odwieziony został też mężczyzna z pierwszego piętra, najbliższy sąsiad pogorzelców. Najciężej poparzeni zostali przetranspotrowani śmigłowcem do Krakowa.

Na szczęście w chwili wybuchu w domu nie było nastoletnich córek gospodarzy, były jeszcze w szkole. - Widziałam je zapłakane, jak biegły ze szkoły - mówi Anna Wierzbicka. - Nie dały się zatrzymać, ale wiem, że mają tu ciocię, to choć nie zostaną same - dodaje.

Tuż po wybuchu mieszkańcy drugiego piętra i palącego się mieszkania zostali uwięzieni. - Udało się ich sprawnie ewakuować, choć nie było to łatwe, bo budynek palił się i było duże zadymienie - podkreśla Wojciech Rapka, rzecznik chrzanowskiej straży pożarnej. Strażacy do późnej nocy zabezpieczali kamienicę. Nie ma w niej prądu i uszkodzona jest instalacja centralnego ogrzewania. W kamienicy jest 10 mieszkań. Dziewięc z nich to komunalne Każde w jakims stopniu ucierpiało, a te z parteru są zalane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto