Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z montażem opon zimowych nie czekaj na śnieg

Materiał powstał przy współpracy z serwisem Oponeo.pl
Specjalna mieszanka gumowa wykorzystywana do produkcji opon zimowych spełnia swoje zadanie nie tylko w śnieżną zimę. Sygnałem do wymiany opon powinien być już wyraźny spadek temperatury powietrza.

Producenci opon mieszankę zimową zaprojektowali tak, że z jej walorów korzystamy już poniżej plus siedmiu stopni Celsjusza. To bariera, po przekroczeniu której opony letnie twardnieją, a jazda na nich staje się coraz mniej bezpieczna. Gdy temperatura oscyluje wokół zera robi się niebezpiecznie.

– Dlatego zalecamy, aby z montażem opon zimowych nie czekać na ostatnią chwilę. Przyjmuje się, że odpowiedni moment na sezonową wymianę ogumienia to średnie temperatury poniżej plus 10 stopni w dzień i poniżej zera w nocy – tłumaczy Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.

Dlaczego nie warto czekać na śnieg? Przede wszystkim dlatego, że wówczas w serwisach oponiarskich kolejki są najdłuższe. Poza tym kierowca zaskoczony zimową aurą na oponach letnich może sobie nie poradzić z bezpieczna jazdą. Fachowcy dowodzą, że droga hamowania na śniegu jest na ogumieniu letnim dłuższa o 20-30 procent.

– Ponadto trzeba mieć świadomość, że pełnię możliwości opon zimowych wykorzystamy dopiero po ich dotarciu, a na to trzeba ok. 300 przejechanych kilometrów. Wyprzedzając opady łatwiej będzie osiągnąć pełną sprawność ogumienia przed nadejściem najgorszych warunków na drodze – zapewnia Filip Fischer.

Jak przekonują eksperci Oponeo.pl, na przełomie sezonu jesiennego i zimowego bardzo łatwo wpaść w pułapkę aquaplaningu. Takim mianem określamy zjawisko, gdy bieżnik opony nie jest w stanie odprowadzić wody i w miejscu styku ogumienia z podłożem tworzy się niebezpieczny klin wodny. Samochód traci wówczas przyczepność i zaczyna się ślizgać. Jesienią, kiedy opady są częste, a temperatury niskie, opona letnia szybko zrobi się twarda i nie poradzi sobie z szybkim usuwaniem wody.

– Jeśli samochód wpadnie w poślizg wodny na prostej drodze, do momentu odzyskania przyczepności z podłożem kierowca nie ma wpływu na zmianę toru jazdy – przekonuje Filip Fischer.

Jeszcze bardziej niebezpieczny aquaplaning jest podczas pokonywania zakrętów. Samochód jest wówczas wyrzucany z drogi, co może skończyć się bardzo poważnym wypadkiem.

W niskich temperaturach lekarstwem na te kłopoty będzie miękka opona zimowa, która zapewni znacznie lepszą trakcję. Nadmiar wody odprowadzi poprzez dodatkowe, podłużne rowki. Trzeba jednak pamiętać, że ogumienie powinno być nie tylko dostosowane do sezonu, równie ważny jest jego stan i wysokość bieżnika. Nawet najlepszy model opony z bieżnikiem poniżej 5-6 mm wodę i śnieg będzie odprowadzać znacznie gorzej, poniżej 4 mm będzie bezużyteczny.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto