Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca dymisja Krzysztofa Hajduka z funkcji trenera czwartoligowej Kalwarianki

Redakcja
Wojciech Madej (z lewej) poklepuje po ramieniu na odchodnym Krzysztofa Hajduka. Studencka przyjaźń nie była na tyle mocna, by obaj mogli nadal współpracować.
Wojciech Madej (z lewej) poklepuje po ramieniu na odchodnym Krzysztofa Hajduka. Studencka przyjaźń nie była na tyle mocna, by obaj mogli nadal współpracować. Fot. Jerzy Zaborski
Krzysztof Hajduk nie jest już trenerem Kalwarianki, wicelidera grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej. Został zwolniony na kolejkę przed zakończeniem rundy jesiennej.

Zespół zajmuje drugie miejsce w tabeli, traci jednak aż 11 punktów do liderującej Cracovii II. To przesądziło, że zarząd klubu, który składa się z dwunastu osób, przegłosował decyzję rozstania się szkoleniowcem.

– Nie chcę tego komentować tak na gorąco mówi Krzysztof Hajduk. Dla mnie ten fakt jest sporym zaskoczeniem. Z Kalwarianką byłem związany od 2,5 roku, przejmowałem zespół, gdy grał jeszcze w klasie okręgowej. Wywalczyliśmy awans. Rundę wiosenną tego roku mieliśmy bardzo dobrą, jesienią przegraliśmy cztery mecze, ale jesteśmy na drugim miejscu. Za mojej kadencji zespół rozegrał 85 oficjalnych meczów, z których 50 wygrał, zremisował 15 i poniósł 20 porażek, bilans brakowy to 203:100.

– Nie można było już czekać z decyzją o zmianie
– mówi prezes Kalwarianki Wojciech Madej. – Mamy bardzo dużo punktów straty do lidera. Naszym celem był i nadal pozostaje awans do trzeciej ligi. Zbudowaliśmy mocny zespół, właśnie w kontekście naszych planów. A czy to dobry czas na zmianę? Można było jej dokonać po meczu z Wiślanką Grabie czy Spójnią Osiek, jednak dawaliśmy trenerowi szanse. Gdy strata wynosiła 8 punktów, była jeszcze do odrobienia. Teraz jest o trzy punkty większa, ale nie przesądzałbym sprawy. Żeby powalczyć o pierwsze miejsce potrzebujemy jednak wpadek rezerw Cracovii. Nie uważam, żeby były poza zasięgiem, w końcu z nimi wygraliśmy. Chcę podkreślić, że decyzja o rozstaniu z Krzysztofem była dla mnie bolesna, to ja mu proponowałem pracę w Kalwariance, jesteśmy przyjaciółmi, znamy się jeszcze ze studiów na AWF-ie.

Kalwariankę czeka w ostatniej kolejce mecz z Jutrzenką Giebułtów, zespół poprowadzi Madej, który był przez lata trenerem, ale ostatni raz prowadził zespół Czańca przed pięcioma laty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto