Funkcjonariusze VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie poruszającym na terenie ośrodka żeglarskiego. Obsługa wskazała strażnikom leżącego na ziemi, nienaturalnie pobudzonego człowieka krzyczącego coś w obcym języku.
Pracownicy wyjaśnili, że mężczyzna wdarł się na teren ośrodka, biegał po nim kopiąc i uderzał w co popadło. W wyniku jego zachowania uszkodzona została podświetlana reklama. Jej wartość wyceniono na kilka tysięcy złotych.
Mężczyzna nie był pracownikiem żadnej z mieszczących się tam firm. Kiedy próbowaliśmy go podnieść zaczął pluć, krzyczeć i szarpać się z nami. Nie czuć było od niego alkoholu, a jego zachowanie wskazywało, że mógł zażyć jakieś środki odurzające - powiedział interweniujący na miejscu starszy inspektor Artur Dmitruk.
Konieczna była interwencja policji
Strażnicy założyli mężczyźnie kajdanki i umieścili w przedziale przewozowym radiowozu. Z informacji służb wynika, że jego agresja nie słabła - kopał w ściany i krzesełka.
Na miejsce interwencji wezwano patrol policji i pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został w kajdankach umieszczony w karetce i w asyście policjantów pojechał do Szpitala Praskiego na badania toksykologiczne.
Odszedł Janusz Rewiński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?