- Nie wiem, jak wam się to udało, ale w końcu mogę opłacić czynsz i rachunki za media. Nie muszę też żebrać u znajomych o kilka złotych na jedzenie - dziękuje Łukasz Gołpyś. Prawie dwa tygodnie był bez środków do życia. - Byłem w skarbówce 26 lutego i potem 1 marca, zaniepokojony, bo konto dalej było nieczynne.
Pan w urzędzie wyznał mi, że poczta została wysłana dzisiaj, czyli dopiero 1 marca, w piątek, przed wolnym weekendem - przypomina mężczyzna. Nie może zrozumieć, jak w dobie Internetu i błyskawicznych form przekazu procedury mogą trwać aż tak długo. - Jeśli ktoś zalega z należnościami, instytucje podejmują drastyczne kroki błyskawicznie. W drugą stronę jednak już to nie działa - dodaje rozżalony.
Pan Łukasz ma żal także do pracownic urzędu skarbowego, że wprowadziły go w błąd. - Wypisały mi zaświadczenie o uchyleniu zajęcia konta i kazały iść z nim do banku, mówiąc, że to pomoże. Drugie identyczne miały wysłać same - relacjonuje. Choć zaniósł dokument do banku jeszcze tego samego dnia, nic nie wskórał.
Bo po pierwsze (w przypadku wielu banków) zaświadczenie powinien zanieść do siedziby banku, gdzie zakładał konto, czyli w Oświęcimiu, a poszedł do Chrzanowa. A po drugie, Alior Bank, gdzie ma konto, respektuje tylko dokumenty przysłane do swojej głównej siedziby, czyli do Warszawy.
Anna Korczyńska, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Chrzanowie, nie wie, kto wprowadził libiążanina w błąd. Twierdzi, że ma dowód nadania dokumentu z 26 lutego.
Julian Krzyżanowski, rzecznik Alior Banku w Warszawie, uświadamia, że jego bank odblokowuje konto tylko, gdy ma w ręce dokument przesłany przez skarbówkę (czy ZUS, magistrat) z pieczęciami. - A te instytucje zwykle skąpią pieniędzy na priorytety, więc korespondencja idzie do nas nawet dwa tygodnie - rozkłada ręce.
Kilka godzin po naszym telefonie konto pana Łukasza zostało jednak odblokowane, choć dokumenty nadal były "w drodze".
Ceny warzyw i owoców w maju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?