Warszawiacy kontra Ślązacy. 13 rzeczy, które irytują mieszkańców Śląska w stolicy i na odwrót
Stereotypy
Uff. Dość szyderstwa i stereotypów. Bo przecież tak naprawdę warszawiak ze Ślązakiem lubią się i rozumieją, prawda? Zresztą, filozoficznie: kimże jest dziś warszawiak? Wszak Warszawa to najbardziej zróżnicowane polskie miasto pod względem pochodzenia mieszkańców. Na 1,7 miliona mieszkańców stolicy, aż milion nie urodziło się tu, a przyjechało. Najwięcej z woj. mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. Na przykład w Łodzi urodziło się 15 tys. mieszkańców stolicy. W Lublinie 13 tys., a Radomiu 10 tys. A Ślązaków (tym razem w rozumieniu: z województwa śląskiego) też jest pokaźna grupa: z Częstochowy do Warszawy przyjechało 4240 osób , z Katowic 3028, z Sosnowca 2164, z Bielska-Białej 1491, z Bytomia 1276, z Gliwic 1305 , z Zabrza 1065 , z Zawiercia 624, z Cieszyna 604 , z Rybnika 530 , z Jaworzna 477 , z Blachowni 376 , a z Jastrzębia Zdroju – 356. To co, sami siebie denerwują?