Zmarła kpt. Grażyna Wodiczko, osoba bardzo zasłużona dla środowiska żeglarskiego na Opolszczyźnie

- LOK Turawa w swoim logo powinien mieć małą biedronkę, bo północny cypel Jeziora Dużego w Turawie, był jej całym życiem. Ostatnie dwadzieścia lat poświęciła miejscu, które dzięki jej charyzmie i determinacji tętniło białymi żaglami, szantami, odgłosami napraw łódek i komend żeglarskich - mówi opolski żeglarz kpt. Ryszard Sobieszczański.

Grażyna Wodiczko w 1979 roku uzyskała pierwszy stopień – żeglarza jachtowego. Rok później uzyskała stopień sternika jachtowego, a w kolejnym roku zaczęła szkolić młodych adeptów żeglarstwa. Przez kolejne lata związana z ChOW ZHP Turawa. Na początku lat osiemdziesiątych, prowadziła 116 Harcerską Drużynę Żeglarską. W połowie lat osiemdziesiątych tworzyła trzon kadry ChOW ZHP Turawa, a także szkoliła w Centrum Żeglarskim PZŻ w Trzebieży oraz Giżycku. Uzyskała stopień instruktora żeglarstwa.

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych zaangażowała się w rozwój Akadamickiego Klubu Żeglarskiego z którym organizowała obozy żeglarskie na terenie LOK Turawa. Dzięki AKŻ wypłynęła w pierwsze rejsy - najpierw zatokowe, a potem pełnomorskie. Od lat dziewięćdziesiątych prowadziła swoje rejsy.

W 2008 roku na stałe związała się z LOK Turawa. Reaktywowała restauracje, której nadała nazwę Marina LOK Turawa oraz założyła Klub Żeglarski LOK nr 2, który funkcjonuje do dziś. Była współorganizatorem rejsów i koncertów z cyklu Pieśni spod Żagli. Od 2006 roku członek, a potem prezes Opolskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. W 2016 roku uzyskała stopień Kapitana Jachtowego

W 2023 roku wspólnie z Eugeniuszem Karpickim zakupiła jacht pełnomorski, którym w tym roku miała popłynąć rzekami, aż do Morza Śródziemnego, a tam chciała nadal szkolić opolskich żeglarzy. Los zdecydował jednak inaczej...

Uroczystość pożegnania kpt. Grażyny Wodiczko odbędzie się 14 marca 2024 roku o godz. 13:00 w nowej kaplicy na cmentarzu w Opolu - Półwsi.