Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5. liga piłkarska. MKS Libiąż może zabraknąć jakości, ale nigdy serca do walki

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wojciech Grudziński przez krótki czas trenował w czwartoligowej Trzebini, ale ostatecznie zostaje w Libiążu.
Wojciech Grudziński przez krótki czas trenował w czwartoligowej Trzebini, ale ostatecznie zostaje w Libiążu. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Libiąż w ramach przygotowań do wiosny w klasie okręgowej zachodniej Małopolski, w której zajmuje 12. miejsce na półmetku sezonu, wkracza w okres gier kontrolnych. Pierwszym rywalem podopiecznych Jakuba Korby będzie Hejnał Kęty, lider oświęcimskiej klasy A.

Kibice zastanawiają się, czy libiążanie nie za późno rozpoczynają granie sparingów, bo na miesiąc przed rozpoczęciem rundy wiosennej, a inne zespoły na tym etapie zimowych przygotowań mają za sobą już kilka sparingów.

Trener libiążan, Jakub Korba, uspokaja, że cztery zimowe sparingi są wystarczającą dawką dla jego zespołu. W kadrze nie doszło do większych zmian. Zatem libiążanie nie potrzebują się zgrywać.

- Układając sparingowy kalendarz kierowałem się przede wszystkim stanem liczebnym naszego zespołu

- tłumaczy libiąski szkoleniowiec. - Kadrę mamy skromniejszą w porównaniu do innych drużyn, więc chciałem uniknąć ewentualnych kontuzji, a ich ryzyko bez wątpienia jest większe w sparingu niż podczas treningu. Zajęcia są bardziej przewidywalne natomiast w meczach czasem gra jest żywiołowa, w dodatku boiska zimą są bardzo trudne, może dochodzić do kontuzji.

Zimą Libiąż obiegał wiadomość, że Wojciech Grudziński był na testach w czwartoligowym MKS Trzebinia.
Zawodnik trenował w Trzebini na własną rękę, ale wrócił do Libiąża. Do tej pory nikt z Trzebini nie zwrócił się do libiąskich działaczy z prośbą o rozmowę w sprawie zasad pozyskania Grudzińskiego, więc trener Jakub Korba uważa, że nie ma tematu. Zresztą jego drużyna - jak mówi - bardziej potrzebuje nowych zawodników niż pozbywania się wychowanków.

Wiosną kibice nie zobaczą już Michała Grabowskiego. To jeden z grupy libiąskich weteranów, którzy - w trudnej sytuacji kadrowej - wspierali MKS w rundzie jesiennej. Nie będzie także Dariusza Czyszczonia i Bartłomieja Kosowskiego, ale oni „wykruszyli” się ze składu po kilku meczach pierwszej rundy.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że potrzebuje zawodników do każdej formacji, ale zimą trudniej kogoś pozyskać niż w przerwie wakacyjnej. Na pewno dla młodego zawodnika przeprowadzka do Libiąża wiązałaby się większą częstotliwością grania niż w innym klubie. To dla szkoleniowca może być dodatkowy atut w rozmowie z potencjalnymi kandydatami do gry w Libiążu.

- Działacze muszą mieć jednak świadomość, że po zakończeniu sezonu trzeba poszerzyć kadrę, jeśli chcemy mieć lepszy komfort grania

- podkreśla trener Korba.

Libiąski szkoleniowiec wierzy, że jego młody zespół jesienią zdobył już trochę doświadczenia, więc może wiosną będzie mu trochę łatwiej o punkty niż w pierwszej rundzie. - Może nam zabraknąć nieco jakości czy liczebności w zespole, ale nigdy serca do walki - twierdzi Korba.

Początek wiosny libiążanie będą mieli umiarkowany, jeśli chodzi o skalę trudności. Jak podkreśla szkoleniowiec, najtrudniejszy będzie środek rundy, kiedy MKS przyjdzie się potykać z czołówką tabeli. Na koniec libiążanie będą walczyć z dołem tabeli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto