Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

6 tysięcy mieszkańców Chrzanowa i Olkusza na celowniku komornika

Magdalena Balicka
Pani Henryka ma 1300 złotych  emerytury. Pierwszy kredyt wzięła kilka lat temu. Dziś do spłacenia ma 150 tysięcy złotych
Pani Henryka ma 1300 złotych emerytury. Pierwszy kredyt wzięła kilka lat temu. Dziś do spłacenia ma 150 tysięcy złotych Bożena Chwiej
Dostęp do kredytów bankowych sprawił, że zaczęliśmy zapożyczać się w kilku bankach jednocześnie. Pożyczamy na wszystko - nowy telewizor, samochód, jedzenie. Pętla na naszej szyi zaciska się, gdy zaczyna nam brakować pieniędzy na spłatę drogich odsetek. Ratujemy się wtedy kolejnym kredytem na spłatę starych rat...

Niestety, większość dłużników wcześniej czy później ląduje u komornika. Statystyki są alarmujące. Liczba wniosków windykacyjnych rośnie w zastraszającym tempie. W tym roku, w powiecie chrzanowskim i olkuskim, do kancelarii komorniczych trafiło już przeszło sześć tysięcy spraw. To o ponad tysiąc więcej niż przed rokiem.

W długach tonie cały przekrój społeczny, od studentów, przez młode małżeństwa, do seniorów. - Najczęściej zajmujemy ich wypłatę, rentę lub emeryturę. Czasami jednak nie obywa się bez licytacji majątku - wyjaśnia Krzysztof Dłużniewski, jeden z trzech komorników działających przy chrzanowskim sądzie rejonowym. Choć własną kancelarię prowadzi dopiero od roku, już zdarzyło mu się zlicytować kilka samochodów.

- Przedmioty materialne bardzo trudno sprzedać - twierdzi. Dodaje, że najtrudniej zlicytować dom lub mieszkanie. Któż chciałby kupić lokum z lokatorami? - Dłużników, których dom sprzedano na aukcji, nie można eksmitować na bruk. Trzeba im zapewnić mieszkanie zastępcze, a to nie jest takie proste - zauważa Dłużniewski.

Do Katarzyny Glanc, komornik z Chrzanowa, trafiają najczęściej drobni dłużnicy. - Emeryci i renciści, których nie stać na spłatę sprzętu gospodarstwa domowego albo rat bankowych - twierdzi pani Katarzyna. Jedną z takich emerytek jest pani Stanisława z Chrzanowa. 75-latka wpadła w poważne tarapaty kilka lat temu. Zaczęło się od prezentu urodzinowego dla wnuczka. - Zamarzył sobie sprzęt muzyczny za pięć tysięcy złotych - wspomina rozżalona staruszka. By spełnić zachciankę ukochanego Marcina wzięła na raty wieżę w jednym z krakowskich marketów.

To wywołało zazdrość u trzech pozostałych wnucząt. - Drugi zażyczył sobie telewizor plazmowy, a trzeci gotówkę na wakacyjny wyjazd - opowiada. Pani Stanisława, by nie faworyzować nikogo, wpędziła się w kolejne kredyty. Nim się zorientowała, musiała spłacić aż 15 tysięcy złotych. Jej koszmar nie ma końca. By uniknąć komornika, zaciągnęła kredyt w jednej z firm udzielających szybkich pożyczek.

- To był gwóźdź do trumny. Tylko przyspieszył najgorsze - załamuje głos kobieta. Komornik już zajął jej część emerytury. Wcześniej sama posprzedawała wszystkie wartościowe przedmioty. - Złote łańcuszki, nawet pierścionek zaręczynowy po zmarłym mężu - przeciera łzy. Długi będzie spłacać jeszcze przez co najmniej cztery najbliższe lata. Najbardziej boli ją jednak, że ukochane wnuczęta nie wyciągnęły pomocnej dłoni.

O tym, jak groźna może być niespłacona pożyczka, przekonał się też Paweł z Chrzanowa, który żyrował swojemu przyjacielowi kredyt na 80 tysięcy złotych.
Teraz sam musi go spłacać, bo kolega wyjechał za granicę i ślad po nim zaginął. - W międzyczasie straciłem pracę i nie stać mnie na oddawanie bankowi tysiąca złotych miesięcznie - opowiada. Paweł do dziś nie może uwierzyć, że dał się tak łatwo naciągnąć.

Ponieważ mieszka z rodzicami i nie pracuje, komornik nie może ściągnąć od niego należności. - By zająć wypłatę, musi ona być wyższa niż minimalna krajowa pensja. Takie jest prawo - informuje Krzysztof Dłużniewski. Z własnego doświadczenia wie jednak, że wielu dłużników dogaduje się z pracodawcami, którzy wystawiają "lewe" zaświadczenie zaniżając zarobki. - Wówczas jesteśmy bezsilni - twierdzi Dłużniewski. Przyznaje, że niektóre należności nigdy nie zostają ściągnięte. Apeluje, by kredyty brać do kwoty, którą uda nam się spłacić.

Kierownicy lokalnych banków przyznają, że w ostatnim czasie wzrosła liczba dłużników. Podkreślają jednak, żeby aby zaciągnąć większy kredyt, nie wystarczy już zaświadczenie o dochodach, ale także żyranci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto