Afera eternitowa na placu zabaw w Okleśnej. Gleba nie została skażona, ktoś podrzucił odpady?

200 tys. zł kosztował nowy plac zabaw, który stanął przy Domu Ludowy w Okleśnej. Stary z uwagi na zły stan techniczny musiał zostać zamknięty w 2020 roku. Na nowym obiekcie zainstalowano pięć urządzeń do zabawy. Pojawiła się tam huśtawka ważka, zjazd linowy z siedziskiem, bujak na sprężynie, trampolina i piaskownica. Są też ławeczki, kosz na śmieci oraz stojak na rowery. Plac zabaw otwarto w kwietniu br., jednak kilka dni później został zamknięty przez sanepid.

Mieszkańcy Okleśnej znaleźli w glebie wiele fragmentów pokruszonych dachówek wykonanych z eternitu. Nie wiadomo w jaki sposób tam się znalazły i jak długo przebywały, a co za tym idzie, czy na tym terenie gleba nie została skażona.

Na zlecenie gminy Alwernia przeprowadzono badania laboratoryjne, które wykazały, że gleba nie została zanieczyszczona eternitem - informuje Beata Nadzieja-Szpila, burmistrz Alwerni.

Gmina zleciła wyczyszczenie placu z kawałków pokruszonego eternitu. W ciągu najbliższych dni plac zostanie posprzątany, a jego otwarcie ma nastąpić jeszcze w lipcu.

Pytaniem bez odpowiedzi wciąż natomiast pozostaje w jaki sposób znalazł się tam eternit. Gmina złożyła w tej sprawie zawiadomienie na policję. Istnieje podejrzenie, że odpady pochodzą ze Źródeł (pobliska wieś). Tam eternit, przed oddaniem do utylizacji, był składowany przy Domu Ludowym. Ktoś rozerwał opakowanie i zginęła jego część.

Najpiękniejsze punkty widokowe na świecie