Ludzie z Grojca od ponad 20 lat czekają na rozbudowę szkoły, w której brakuje m.in. sali gimnastycznej. Inwestycja ta miała ruszyć w tym roku, jednak grupa radnych mająca większość w radzie miejskiej wyszła z propozycją zmniejszenia nakładów na nią. Wiązałoby to się z wydłużeniem terminu jej realizacji lub koniecznością zrezygnowania z niektórych jej elementów.
- Dzieci powinny mieć stworzone godne warunki do nauki. Przez lata w Grojcu nie było inwestycji, to niesprawiedliwe - podkreśla Marta Jureczko, matka jednej z uczennic.
Mieszkańcy Grojca nie czekali z założonymi rękami. Po pomyśle radnych kilkadziesiąt osób z transparentami pojawiło się pod Urzędem Miejskim, by wyrazić swoje niezadowolenie.
- Radni pieniądze zarezerwowane na rozbudowę szkoły chcą przeznaczyć na inne inwestycje. Nie są one jednak pilne, mogą poczekać. My na rozbudowę szkoły czekamy ponad 20 lat - dodaje Jadwiga Tekielak, inna z protestujących.
Ludzie, którzy pojawili się pod magistratem byli niezwykle zdeterminowani. Były nawet głosy, by odłączyć Grojec od gminy Alwernia. Po pikiecie przed budynkiem protestujący udali się na salę, gdzie odbywała się sesja. Ludzi było tak dużo, że niektórzy musieli stać na korytarzu. Radni ugięli się pod presją i nie złożyli wniosku dotyczącego ograniczenia środków na rozbudowę szkoły. Decyzja ta została przyjedna przez mieszkańców Grojca brawami.
Gmina ma już zgodę na rozbudowę szkoły. Zamierza jednak dokonać kilku zmian w projekcie. Szacuje się, że inwestycja kosztować będzie ponad 3 mln zł. Gmina w ciągu dwóch lat ze swojego budżetu ma wydać 2 mln zł.
- Będziemy aplikować o dofinansowanie do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Nabory są na przełomie lutego i marca - mówi Beata Nadzieja-Szpila, burmistrz Alwerni. Dopiero po uzyskaniu dofinansowania rozpisany zostanie przetarg na wyłonienie wykonawcy.
W Szkole Podstawowej w Grojcu jest tylko pięć sal lekcyjnych. Uczniowie muszą uczyć się na zmiany, zajęcia mają np. w bibliotece. Lekcje wychowania fizycznego odbywają się natomiast w pobliskim Domu Ludowym. Nie ma tam jednak do tego odpowiednich warunków, ani wyposażenia. Dzieci ćwiczą na sali przeznaczonej do występów, jest tam scena i schody. Nie ma tam też szatni przystosowanych do przebierania. Dziewczynki muszą przygotowywać się do zajęć w toalecie. Do dyspozycji uczniów jest kilka materacy, ławki i drabinka. W szkole brakuje także sanitariatów.
Przez ostatnie lata już czterokrotnie czyniono przymiarki do rozbudowy szkoły. Ludzie mają nadzieję, że tym razem się uda.
WIADOMOŚCI CHRZANÓW - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
