Bo nie dał im na piwo...

Nocą po placu Tysiąclecia w Chrzanowie lepiej nie chadzać samotnie, zwłaszcza z gotówką i telefonem komórkowym. Można nie tylko oberwać, ale i stracić pieniądze. Przekonał się o tym chrzanowianin Artur M.
Pewnego wieczoru wybrał się z wizytą do swego kuzyna w Libiążu. Gdy wracał do domu w Chrzanowie, na placu Tysiąclecia natknął się na trzech mężczyzn.
– Dawaj pieniądze na piwo – usłyszał od nich.
– Nie mam – odparł.
To wystarczyło, by napastnicy zaatakowali. Mocne uderzenie pięścią w twarz powaliło Artura M. na ziemię. Potem były kopniaki, a na koniec – przeszukanie kieszeni nieszczęśnika. Bandyci zwinęli mu telefon komórkowy marki Nokia wart 1500 złotych oraz 500 złotych z portfela.
Zaalarmowany patrol policji rozpoczął poszukiwania nocnych rozbójników. Ujęto trzech młodych mężczyzn. Okazali się nimi: 21–letni Mariusz K., 23–letni Konrad K. oraz 16–letni Andrzej K. Nastolatkiem zajmie się sąd ds. nieletnich, zaś dwaj pozostali delikwenci odpowiedzą za rozbój przed sądem karnym. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Dodajmy, że w toku śledztwa wyszło na jaw, iż sprawcy mają więcej na sumieniu. Jeden z ich już wcześniej ukradł komórkę swemu znajomemu, gdy ten wyjął aparat, by odczytać sms. Do kradzieży doszło w 9 maja ubiegłego roku na osiedlu Północ. Kolejnego dnia delikwent odwiedził dyskotekę. Gdy z niej wychodził, ten sam sposób kradzieży wypróbował na jednym z przechodniów. Wyrwał mu z ręki telefon komórkowy, po czym umknął w siną dal.
– Obaj podejrzani zostali osadzeni w tymczasowym areszcie – informuje prokurator rejonowy w Chrzanowie Zbigniew Uroda. Wkrótce zasiądą na ławie oskarżonych w chrzanowskim sądzie.