Na dokumentach widniały bowiem pozycje wskazujące na to, że w ciągu jednego dnia bak auta był zalewany nawet trzykrotnie i to po ponad 70 czy 80 litrów paliwa. Zdarzyło się także jednorazowe tankowanie nawet 107 litrów. Odkrycie radnej wywołało burzę, bo bak citroena C5 pomieści nie więcej niż 70 litrów.
Burmistrz Trzebini Stanisław Szczurek czuje się pomówiony. Podobnie jak jego kierowca i urzędnicy, którzy także korzystają z samochodu służbowego. Przygotował pełne rozliczenie kosztów paliwa wraz z fakturami i kartami pojazdu.
- Auta służbowe tankujemy wyłącznie na stacjach Transgóru, z którym mamy podpisaną umowę. Kierowca za każdym razem podpisuje dokument wydania paliwa, gdzie widnieje m.in. ilość wlanych litrów - tłumaczy Stanisław Szczurek. Dodaje, że żadnym z tych dokumentów nie ma zaznaczonej większej ilości wlanego paliwa niż około 50 litrów.
- Dopiero na podstawie dokumentacji tygodniowej wystawiana jest faktura zbiorcza z sumowaną liczbą tankowań. To ją właśnie analizowała radna Antoń - dodaje burmistrz Szczurek. W ciągu najbliższych dni udostępni radnej pełną dokumentację licząc na przeprosiny. - Mam własnego prywatnego mercedesa i stać mnie na to, by tankować go za własne pieniądze - zaznacza burmistrz.
Alicja Antoń, radna z Trzebini, nie zamierza przepraszać burmistrza. - Nie dostałam jeszcze wglądu do kart pojazdu, a poza tym, nikogo nie oskarżam, tylko pytam, by rozwiać wątpliwości. Taka jest rola radnych - zaznacza Alicja Antoń.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?