Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrzowi Chrzanowa grożą 2 lata więzienia za jazdę po pijanemu. Nadal się ukrywa [ZDJĘCIA]

Magdalena Balicka
Burmistrz Chrzanowa
Burmistrz Chrzanowa Magdalena Balicka
Burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej jakby zapadł się pod ziemię. Nie zjawił się w urzędzie od czasu spowodowania kolizji w ubiegłą niedzielę. Nie odbiera telefonów od współpracowników ani dziennikarzy, nie odpisuje na e-maile i SMS-y. W poniedziałek, dzień po tym, jak policja odebrała mu prawo jazdy za jazdę po pijanemu, wziął urlop w pracy do dzisiaj. Niewykluczone, że przedłuży go o kolejne dni.

Burmistrz Chrzanowa Marek Niechwiej jakby zapadł się pod ziemię. Nie odbiera telefonów od współpracowników ani dziennikarzy, nie odpisuje na e-maile i SMS-y. W poniedziałek, dzień po tym, jak policja odebrała mu prawo jazdy za jazdę po pijanemu, wziął urlop w pracy do dzisiaj. Niewykluczone, że przedłuży go o kolejne dni. - Wraz ze starym urlopem zostało mu jeszcze 19 dni - informuje kadrowa chrzanowskiego magistratu.
Mieszkańcy miasta są rozczarowani jego zachowaniem. Mają żal, że zawiódł ich zaufanie, bo niespełna trzy miesiące po wyborach złamał prawo, wsiadając za kółko, mając 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co gorsza, nie stać go na przeprosiny ani słowa wyjaśnienia, na które czekają od tygodnia.

Namawiają do dymisji

Nie wiadomo, gdzie Niechwiej przebywa. Nie ma go w kamienicy przy ul. Śląskiej w Chrzanowie, gdzie ostatnio mieszkał. Burmistrz nie odpowiedział także na apel dziennikarzy "Gazety Krakowskiej" z prośbą o wyjaśnienia, co zamierza teraz zrobić. Wielu mieszkańców, nie tylko tych z opozycji, oczekuje, że Niechwiej poda się do honorowej dymisji.
- Jeśli jest mężczyzną z zasadami, po tym, co zrobił, powinien złożyć mandat - uważa Krzysztof Zubik, przewodniczący rady miejskiej w Chrzanowie. Tego samego zdania są także radni, którzy popierali go w wyborach, na przykład Roman Madejski z Prawa i Sprawiedliwości. - Nic nie tłumaczy człowieka, który wsiada do samochodu pijany - uważa Madejski.
Do zdarzenia doszło około godz. 1 w nocy w niedzielę. Jarosław Dwojak z chrzanowskiej policji przypomina, że burmistrz zwrócił na siebie ich uwagę, gdy wyjeżdżając z parkingu pod centrum handlowym przy ul. Trzebińskiej, skręcił w lewo, choć znak drogowy nakazywał jazdę na prawo. - Potem przejechał na czerwonym świetle pod most przy ul. Krakowskiej i na łuku z ulicą Zieloną, koło dawnej restauracji uderzył w wysoki krawężnik i w płotek - dodaje.
Tam dogonił go policyjny radiowóz. Burmistrz Chrzanowa wydmuchał 1,7 promila alkoholu. Funkcjonariusze pobrali mu także krew do badań.
- 39-latka odebrała bliska osoba i zawiozła jego fordem fiestą do domu - dodaje Dwojak. Od tego czasu ślad po szefie chrzanowskiej gminy zaginął.

Współpracownicy w szoku

- Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Nie rozmawiałam jednak z burmistrzem i nie chcę komentować sprawy, dopóki szczerze nie porozmawiamy - usłyszeliśmy od Bożeny Jopek, jego zastępczyni ds. inwestycyjnych.
Także Beata Wątor, wiceburmistrz ds. społecznych, twierdzi, że nie kontaktowała się z Niechwiejem. - Nie wiem, gdzie może być - mówi. Dodaje, że do czasu nieobecności jej przełożonego przejęła część jego obowiązków i stara się je wypełniać rzetelnie.
Marek Niechwiej pełni swą funkcję od 8 grudnia ub.r. Wygrał z dotychczasowym burmistrzem Ryszardem Kosowskim, który zasiadał w fotelu przez cztery kadencje. Niechwiej startował z komitetu Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej. W drugiej turze poparło go również Prawo i Sprawiedliwość.
Przekonał mieszkańców deklaracją ożywienia miasta gospodarczo. Obiecywał budowę strefy gospodarczej w okolicach Fabloku, likwidację strefy płatnego parkowania w centrum miasta i przywrócenie 90-procentowej bonifikaty na kupno mieszkań komunalnych.
Zaskarbił sobie także serca rodziców niepełnosprawnych dzieci. W głośnej sprawie Agnieszki Chwastarz, matki dziewczynki poruszającej się na wózku inwalidzkim, której gmina zapewniła transport do przedszkola w bagażniku starego busa, walczył przed telewizyjnymi kamerami i na łamach naszej "Gazety Krakowskiej" o odszkodowanie od gminy. Przekonywał, że samorząd może zrobić w tej sprawie o wiele więcej. Gdy jednak sam doszedł do władzy, zmienił zdanie i kazał pani Agnieszce pójść do sądu.
- Głosowałam na tego człowieka. Przed wyborami jako radca prawny przekonywał mnie, że racja jest po mojej stronie, że to urzędnicy zawinili. Twierdził, że należy mi się zwrot pieniędzy za to, że sama woziłam dziecko do przedszkola, a także odszkodowanie - przypomina Agnieszka Chwastarz. Była wściekła, gdy jako burmistrz Niechwiej zapomniał o deklaracjach.
Chrzanowianom zaimponował wcześniej nie tylko jako prawnik, ale także filozof, doktor nauk humanistycznych, a do tego "mors", aktor i poeta. Na swoim koncie ma kilka publikacji naukowych, bajek dla dzieci i "lekkich" historii filozoficznych. Od ośmiu lat udzielał w Chrzanowie i sąsiednim Jaworznie bezpłatnych porad prawnych. Ma też swój kącik w bibliotece pod hasłem "Filozofia dla niefilozofów". Przed wyborami zagrał kilka epizodów w telewizyjnych serialach, m.in. "Szpital" i "Szkoła".
Po objęciu urzędu Niechwiej zaliczył kilka wpadek, ale też i sukcesów. Mieszkańcom spodobało się, że decyzji o likwidacji strefy płatnego parkowania nie chce podjąć sam. Planował zorganizować konsultacje społeczne w tej sprawie. Do domów miały trafić ankiety z pytaniem czy jesteś "za" czy "przeciw" likwidacji parkomatów.
Zainteresował się także losem kamienicy, w której przed laty swą siedzibę mieli policjanci. Niszczejący budynek chciał przejąć od starostwa, zrewitalizować z unijnych pieniędzy i wynająć przedsiębiorcom, którzy ożywiliby gospodarczo centrum miasta.

Stres go załatwił?

Niechwiej nie miał łatwej pracy, bo większość w radzie miejskiej należała do jego mocnych oponentów, czyli członków Platformy Obywatelskiej. Obawiał się, że każdy jego pomysł tylko dla zasady będzie blokowany przez opozycję. A ta, po tym, co się stało w niedzielę, nie ma litości dla Niechwieja.
Robert Maciaszek, poseł PO, były wiceburmistrz Chrzanowa, uważa, że Niechwiej powinien ustąpić z urzędu, bo naraził gminę na wstyd. - Musimy się przygotować do kolejnych dużych inwestycji ze środków unijnych, a on zamiast pracować, ukrywa się - zaznacza Maciaszek.
W poniedziałek chrzanowska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie burmistrza, który ma być przesłuchany w ciągu najbliższych dni.
Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie, informuje, że Niechwiej ma dwa wyjścia. Albo poda się do dymisji, albo będzie czekał na uprawomocnienie się wyroku sądu, który z dużym prawdopodobieństwem skaże go za jazdę po pijanemu. To jednak może potrwać nawet kilka lat, jeśli burmistrz będzie się odwoływał u wyższej instancji. - Jednak nawet wyrok w zawieszeniu oznacza pożegnanie się ze stanowiskiem - dodaje Chrapusta.
Innym wyjściem jest referendum. Trzeba z nim poczekać jednak do sierpnia, bo wtedy mija 9 miesięcy od objęcia rządów przez Niechwieja. By je przeprowadzić, musi zawiązać się grupa inicjatywna, która zbierze ok. 4 tys. podpisów. Potem na referendum musi przyjść min. 30 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania.

Czytaj też: Chrzanów. Pijany burmistrz wracał z imprezy, gdy wjechał w płotek. Miał 1,7 promila [WIDEO, ZDJĘCIA]

Reakcje są różne

Mieszkańcy Chrzanowa ostro zareagowali na zdarzenie z udziałem pijanego burmistrza.
Na Facebooku powstało kilka stron poświęconych jego osobie, m.in. "Stop pijanym burmistrzom na drogach" czy "Żądamy ustąpienia burmistrza Niechwieja". Obie zebrały kilkuset sympatyków.
Krzyżówka ulic Krakowskiej i Zielonej, gdzie burmistrz spowodował kolizję pod wpływem alkoholu,
została nieoficjalnie nazwana przez miejscowych imieniem Marka Niechwieja. W poniedziałek wieczorek ktoś zapalił tam znicze. Przechodnie tłumaczyli, że to symbol politycznego upadku burmistrza.
Dzień przed zakrapianą imprezą, z której wracał Niechwiej, odbył się jego debiutancki wieczorek poetycki. Złośliwi twierdzą, że w jednym z cytowanych wierszy przepowiedział swą przyszłość. Oto fragment jego wiersza pt. "O sobie samym": "Ja, który wiecznie mknę po nocy nie mam pomocy.
Póki mnie mroki gonić będą, wszystko mi jedno. Ni się załamię, ni zachwieję, próżne nadzieje. By mnie nie zwabił żaden zamęt, próżne czekanie (...)"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto