Cedrus w tarapatach

Dwa lata temu trzebińskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Cedrus przystąpiło do programu specjalnego pod nazwą "Uwierz w siebie". Dzięki programowi firma otrzymała pożyczkę z Urzędu Pracy na zakup maszyn i urządzeń, pozwalającą na stworzenie nowych miejsc pracy. Od czerwca tego roku Cedrus, który w myśl umowy miał spłacać pożyczkę w ratach miesięcznych, zaprzestał spłaty zadłużenia. Powiatowy Urząd Pracy w Chrzanowie zastanawia się nad wypowiedzeniem umowy tej firmie.

W zamian za uzyskanie pożyczki na zakup urządzeń Cedrus został zobowiązany do stworzenia dodatkowych 7 miejsc pracy na okres przynajmniej 2 lat. Ponadto firma zobowiązała się utworzyć nowe 3 miejsca pracy na okres minimum roku dla osób skierowanych przez PUP (wynagrodzenie tych 3 pracowników częściowo było refundowane przez Urząd Pracy). Te wszystkie osoby wyłoniono spośród opuszczających zakłady karne, przebywających pod nadzorem kuratora oraz zagrożonych demoralizacją. Cedrus wywiązał się z tych warunków umowy. W ramach programu specjalnego, przez firmę przewinęło się ok. 18 osób (warunki umowy dotyczyły liczby dodatkowych miejsc pracy, a nie konkretnych osób). Większość z nich miała wykształcenie podstawowe, a więc prawie zerowe szanse na znalezienie pracy. Tylko kilku mogło pochwalić się wykształceniem zawodowym bądź technicznym.

Termin zakończenia programu upłynął w czerwcu tego roku. Jednak z uwagi na przerwy w zatrudnianiu poszczególnych osób (zdarzały się m. in. zwolnienia dyscyplinarne), Urząd Pracy obliczył, że jeszcze przez okres 9 miesięcy firma musi zatrudniać jednego pracownika w ramach programu specjalnego.

Zapewne nie byłoby problemu z realizacją programu "Uwierz w siebie", gdyby Cedrus wywiązywał się z obowiązku spłaty miesięcznych rat (3888 zł). A przestał się wywiązywać, bo wiosną tego roku popadł w kłopoty. W pismach do PUP Cedrus informował o przyczynach trudnej sytuacji finansowej, m. in. chodziło o wycofanie się ze współpracy strategicznego inwestora, który zażądał zwrotu zaliczki oraz o niewyegzekwowane zaległości od zleceniodawców. Ustalono, że PUP prolonguje część zadłużenia, opracowano nawet dwa warianty spłaty na nowych warunkach. Zgodnie z drugim wariantem, zaakceptowanym przez Cedrusa, wyższe raty pożyczki, tj. prawie 9 tys. zł, firma miała zacząć spłacać dopiero we wrześniu tego roku, zaś do sierpnia raty miały być wpłacane w wys. 3888 zł. Urząd Pracy na bieżąco starał się kontaktować w sprawie spłaty pożyczki z prezesem Cedrusa. Z czasem stało się to jednak coraz trudniejsze. Ostateczne wezwanie do zapłaty PUP wysłał do Cedrusa 18 lipca. Szefostwo firmy zobowiązało się dokonać wpłaty do 30 lipca. Jednak do tej pory pieniądze te nie wpłynęły na konto Urzędu Pracy. Tymczasem zadłużenie Cedrusa względem firmy wynosi (bez odsetek) 101 tys. zł. Do tej pory firma spłaciła 35 tys. zł z pożyczki. Termin spłaty pożyczki upływa dopiero w czerwcu 2002 roku, dlatego Urząd Pracy ma jeszcze nadzieję, że uda się wyegzekwować od Cedrusa te zaległości.

Tymczasem w ostatnich dniach skontaktował się z nami jeden z byłych pracowników Cedrusa, który poinformował, że Cedrus nie płaci nie tylko Urzędowi Pracy, ale także zalega z wynagrodzeniami wobec pracowników. Informację tę potwierdzono nam w samej firmie. Okazuje się, że pracownicy nie otrzymali wypłaty wynagrodzeń za kwiecień br. Cedrus zwrócił się w maju do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o pożyczkę na te wypłaty, jednak dotąd nie otrzymał odpowiedzi. W przesłanym do naszej redakcji faksie Cedrus wyjaśnia, że powodem obecnej sytuacji finansowej firmy są zaległości od kontrahentów (łączna ich suma przekracza 2,8 mln zł). W tej sytuacji Cedrus wystąpił do sądu w Katowicach o otwarcie postępowania układowego w stosunku do wierzycieli firmy.

Dodajmy, że w ub. roku w tej trzebińskiej firmie pracowało 118 osób (po zwolnieniach 54 znalazły pracę przy pomocy zarządu firmy). Obecnie Cedrus zatrudnia 15 osób.