Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: Fablokowi grozi upadłość?

Magdalena Balicka
fot. magdalena balicka
Załoga Fabloku, pierwszej w Polsce fabryki lokomotyw, zastanawia się, czy nie przerwać strajku, mimo że pracownicy nadal nie otrzymali zaległych wynagrodzeń. Jeśli na czas spółka nie wywiąże się z umowy z Niemcami, dla których budują podzespoły do lokomotyw, wówczas kontrahent wycofa się ze współpracy, a Fablok będzie musiał ogłosić upadłość.

Cztraj także: Chrzanów: Fablok strajkuje! Cztery miesiące bez pensji!

Pracownicy Fabloku zaczęli strajk w poniedziałek rano. Przyszli do zakładu punktualnie, jednak nie podjęli pracy.
- Postawiliśmy ostry warunek: żądamy wypłaty przynajmniej części wynagrodzenia. Spółka nie płaci nam czwarty miesiąc - przypomina Wiesław Patyk, szef związków zawodowych Fabloku.

Jeszcze tego samego dnia po południu Maria Pitala, szefowa zakładu, oraz reszta zarządu spotkali się ze związkowcami. Pitala bezradnie rozłożyła ręce i przyznała, że zarząd nie ma pola manewru. Tak samo jak wszyscy pracownicy, liczyła, że nowy inwestor (Somes Holding Capital, polska firma z siedzibą na Cyprze), który jesienią wykupił 57 procent udziałów Fabloku i obiecał w zamian wyciągniecie firmy z kryzysu, dotrzyma słowa.

- Tymczasem zamiast obiecanych nowych zleceń za 30 milionów złotych i pieniędzy na wypłaty dla pracowników, nie robi nic - denerwuje się Wiesław Patyk. Choć minęły już trzy miesiące od przekazania akcji, nowy właściciel nawet nie przedstawił się załodze. - Nikt, poza panią prezes, nie widział go na oczy - przyznaje związkowiec.
Teraz zarząd Fabloku obiecał pracownikom, że wystosuje do firmy Somes Holding Capital oficjalne pismo z informacją o strajku i prośbą o szybkie wypłaty zaległych wynagrodzeń.

- Jeśli do końca stycznia nie będzie odzewu, Fablok będzie musiał ogłosić upadłość - przekazała związkowcom na spotkaniu Maria Pitala i poprosiła pracowników, by mimo trudności finansowych wrócili do pracy.

- Jeśli zawalimy robotę, na dobre stracimy kontrakty z Niemcami, którzy w tej chwili trzymają jeszcze zakład przy życiu - potwierdza Patyk. Nie podjął jeszcze decyzji, co dalej ze strajkiem. - Musimy przedyskutować sprawę z całą załogą. Ludzie nie mają z czego żyć. Zadłużyli się po uszy, bo nie dostali wypłaty od października - tłumaczy związkowiec.

Wszystkim żal Fabloku. To zakład z prawie stuletnią tradycją. Od 1919 roku rozsławiał Chrzanów w całej Europie i wyżywił wiele pokoleń mieszkańców. - Mamy nadzieję, że inwestor nie dopuści do upadłości - dodaje Patyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto