Chrzanów. Jeden nie segreguje, wszyscy płacą podwójnie. Kody kreskowe rozwiążą problem segregacji odpadów w budynkach wielorodzinnych?

Zobacz jak wygląda nieprawidłowa segregacja odpadów w Chrzanowie

Zasada ta jest zgodna z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, ale prawdopodobnie niezgodna z Konstytucją - zasadą, że nikt nie może być ukarany za przestępstwo drugiego i zasadą domniemania niewinności, dopóki wina nie zostanie udowodniona

- podkreśla Piotr Klamann, społecznik walczący z rosnącymi stawkami za śmieci i jakością ich odbioru.

Zarządu Związku Międzygminnego "Gospodarka Komunalna" w Chrzanowie, który swoim zasięgiem obejmuje także Libiąż i Trzebinię podkreśla, nie posiada kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, aby dokonywać oceny zgodności przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z Konstytucją RP. Przepisy te mają jednak wkrótce zostać znowelizowane, Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad tym, by wprowadzić rozwiązania mające wyeliminować problem odpowiedzialności zbiorowej. Służyć do tego mają kody kreskowe naklejane na workach lub czipy służące do otwierania stanowisk z kontenerami.

- Takie rozwiązanie będzie wiązało się z wyższymi kosztami, tj. koszt wygenerowania i druku spersonalizowanych kodów kreskowych (na każde mieszkanie w budynku wielorodzinnym), koszt czytników kodów na każdym stanowisku, większe koszty zagospodarowania (na instalacji każdy worek musiały zostać skontrolowany przez pracowników) - wylicza Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący zarządu ZMGK.

Kody kresowe umieszczane na workach z odpadami nie są w Polsce nowością. Na przetestowanie takiego rozwiązania zdecydowało się już kilka gmin m.in. Ustrzyki Dolne. Jak podkreśla Arkadiusz Pypłacz praktyka pokazuje, że nie jest to doskonałe rozwiązanie.

Z pomocą kodu kreskowego lub czipu można otworzyć kontener, a następnie wrzucić tam worek z dowolną zawartością bez kodu kresowego. Na stanowiskach musiałaby zostać zamontowane kamery, by faktycznie można zidentyfikować właściciela śmieci i wyeliminować nieprawidłową segregację

- dodaje Arkadiusz Pypłacz.

Zdaniem prezesa wprowadzenie kodów kreskowych nie rozwiąże problemu. Naklejać je na worki będą osoby, które i tak już poprawnie segregują odpady. Przysporzy im to tylko dodatkowego obowiązku. Problem stanowi niewielka grupa osób, dla których brak segregacji śmieci to jedno z najmniej istotnych przewinień. Często nie płacą one za czynsz i są "niereformowalne". Władze spółdzielnie nie są w stanie wyegzekwować od nich należności.

Obecnie związek, by nie nakładać kolejnych kar za brak segregacji w momencie stwierdzenia nieprawidłowości wysyła informacja do zarządcy o konieczności przesegregowania odpadów, gdyż w innym wypadku zostaną odebrano jako odpady zmieszane, a co za tym idzie będzie musiało zostać wszczęte postępowanie. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w momencie stwierdzenia nieprawidłowości związek jest do tego zobowiązany.

- Aby zachęcić mieszkańców do poprawnej segregacji planowany jest konkurs na najlepiej segregujące stanowisko kontenerowe na terenie związku. Na wniosek zarządców wykonane zostały także dodatkowe tablice informacyjne na stanowiskach - dodaje Arkadiusz Pypłacz.

FLESZ - Nowy szczep koronawirusa. Zakaz lotów z Wielkiej Brytanii