- Burmistrz podpisał z nami umowę tylko na dwa lata. Zaproponował po tym czasie przeprowadzkę w rejon ulicy Szpitalnej, otoczonej dwoma potężnymi marketami - opowiada Krystyna Porączka, sprzedająca odzież na chrzanowskim targowisku. Dla niej ta propozycja jest jak wyrok. - Trzeba zainwestować co najmniej 30 tysięcy w nową budkę i złożyć się na kanalizację i wodę. Teren jest nieuzbrojony - denerwuje się kobieta. Już teraz ledwie wychodzi na swoje.
Na przeprowadzkę w okolice ulicy Szpitalnej zdecydowanych jest tylko kilku kupców.
Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski nie zamierza zdradzać, jakie ma plany na zagospodarowanie placu przy ulicy Kusocińskiego. Wielokrotnie podkreślał jednak, że blaszane budki nie komponują się z odnowionym Domem Kultury i placem Tysiąclecia, sąsiadującymi z kupcami.
Tymczasem coraz głośniej narzekają sami klienci targowiska.Targowisko jest w mieście tradycją. Każdy wie, gdzie handluje jego ulubiony sprzedawca. - Nie wyobrażam sobie, by na miejscu targu stanął kolejny market lub sieć drogich butików - przekonuje pani Lucyna. Burmistrz Ryszard Kosowski przyznaje, że już teraz wielu kupców wypowiedziało swe umowy dzierżawy placu. Może liczy, że tak właśnie rozwiąże się problem przeprowadzki.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?