Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Ludzie nie godzą się na wyższe stawki za odpady. Firmy podrzucają śmieci i nie ponoszą odpowiedzialności za opakowania

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Piotr Klamann, autor petycji.
Piotr Klamann, autor petycji. Sławomir Bromboszcz
Podwyżka opłat za wywóz odpadów to temat, którym wciąż żyją mieszkańcy gmin Chrzanów, Libiąż i Trzebinia. Od 1 września br. wzrosły stawki z 23 do 34 zł. Ludzie nie mogą pogodzić się z tak drastycznymi podwyżkami.

Ponad 1500 osób podpisało się pod petycję sprzeciwiającą się wzrostowi stawek za odpady. Przedstawiciele niezadowolonych mieszkańców w poniedziałek spotkali się z kierownictwem Związku Międzygminnego "Gospodarka Komunalna" oraz burmistrzami. Dyskusja była bardzo żywa.

- To kolejna w tym roku podwyżka opłat za wywóz śmieci. Potrzebny jest długoterminowy plan rozwiązania problemu odpadów, ich składowania i utylizacji - mówi Piotr Klamann, autor petycji.

Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący ZMGK, podkreśla że niezbędne są rozwiązania systemowe. Związek wystosował już w tej sprawie apel do Ministerstwa Klimatu. Jednym z jego punktów jest powrót do systemu firm, urzędów i innych nieruchomości niezamieszkałych. Zostały one w tym roku z niego wyłączone. Produkowały one aż 28 proc. odpadów, jednak po zmianach ilość ich spadła zaledwie o 11 proc.

- Słyszymy o firmach, które zachęcają pracowników do zabierania śmieci do domów. Trwają prace nad powrotem firm, urzędów i innych do systemu. Planowany jest również wzrost kar z 500 zł do 5 tys. zł za podrzucanie opadów - mówi Arkadiusz Pypłacz.

Problem podrzucania śmieci miały rozwiązać ekopatrole. Nie zdecydowano się jednak na zatrudnienie dodatkowych pracowników, dlatego nie są one zbyt częste. Ponadto urzędnicy nie są uprawnieni do wystawiania mandatów, może to robić policja.

Innym koniecznym rozwiązaniem systemowym jest wprowadzenie przepisów o rozszerzonej odpowiedzialności producentów. Obciążałyby one kosztami odbioru, transportu i zagospodarowania odpadów segregowanych nie mieszkańców, a te firmy, które wprowadzają na rynek produkty w opakowaniach.

- Ludzie coraz lepiej segregują śmieci, jednak rynek jest nasycony i nie ma zapotrzebowania np. na szkło i makulaturę. Przepisy dotyczące konieczności wykorzystywania surowców wtórnych w produkcji nowych opakowań mogłyby to zmienić. Obecnie żadna z frakcji nie przynosi zysków - dodaje Arkadiusz Pypłacz.

Więcej nt. długoterminowych planów Związku Międzygminnego "Gospodarka Komunalna" w piątkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej."

FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto