Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów, Olkusz: na naszych porodówkach rodzą się dzieci z całego regionu

Małgorzata Gleń
Bliźniacy Mateusz i Antoś Bartel urodzili się tydzień temu w Olkuszu
Bliźniacy Mateusz i Antoś Bartel urodzili się tydzień temu w Olkuszu archiwum
Przez kilka ostatnich lat warunki w chrzanowskich i olkuskich porodówkach bardzo się zmieniły. Na lepsze. Do tutejszych szpitali zjeżdżają ciężarne z całej Małopolski zachodniej, a zdarza się, że nawet ze Śląska. Wszystko nie tylko dzięki doskonale wyposażonym salom, ale przede wszystkim dzięki miłym położnym i fachowym lekarzom.

55-letnia Ewa Mróz z Chrzanowa doskonale pamięta swój pierwszy poród sprzed trzydziestu lat w chrzanowskiej lecznicy. - Porodówka była wówczas w starym budynku - opowiada emerytka. - Po ścianach chodziły karaluchy, a położna tylko jeden raz w ciągu mego czterodniowego pobytu w szpitalu, pomogła przewinąć niemowlę - wspomina chrzanowianka. Jej córka ma zupełnie odmienne wspomnienia. - Położne są cudowne. Służą pomocą, radą. Dzięki nim poród przebiegł szybko i sprawnie - przekonuje Monika Gąska, córka pani Ewy. Nic więc dziwnego, że liczba urodzeń w chrzanowskim szpitalu rośnie z roku na rok. W 2010 roku na świat przyszło tutaj aż 865 niemowląt. W tym roku było ich 39. Olkusz nadal trochę jest w tyle za chrzanowskim szpitalem, ale szybko go goni. W 2010 roku urodziło się w nim 816 dzieci, a rok wcześniej tylko 513. W tym roku jest już prawie 60. Rodzą tu nie tylko panie z powiatu, ale i ze Śląska, Oświęcimia, Nowego Sącza. Jeżdżą za Jerzym Tylnickim, nowym ordynatorem. - Pierwsze dziecko rodziłam w Sączu, drugie w Olkuszu. Sama jestem z Oświęcimia - śmieje się Anna Mazur, mama małej Julki.

W ubiegłym roku w Olkuszu na świat przyszło kilka par bliźniąt. Ostatnia para Mateusz i Antoś Bartel z Brzezinki urodzili się tydzień temu. - Podwójna radość - śmieje się mama bliźniaków. O tym, że urodzi dwoje dzieci na raz, wiedziała od samego początku, od pierwszego badania w siódmym tygodniu ciąży. Niedługo olkuski oddział położniczy przejdzie kolejną metamorfozę. Doktor Tylnicki chce uruchomić drugą salę do porodów rodzinnych. - Jedna sala to za mało, bo coraz więcej kobiet chce rodzić razem z ojcami dzieci - mówi ordynator. Przydałaby się też rozbudowa całego oddziału. Pod koniec grudnia był prawdziwy wysyp rodzących, tak, że zajęte były wszystkie łóżka. Oby tak dalej.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto