Chrzanów. Osiedla pod obserwacją

Chrzanowskie osiedle Młodości, a konkretnie ulica Jabłoniowa oraz Brzezina to miejsca najczęściej odwiedzane przez lokalnych wandali. Tamtejsze bloki są tak zniszczone i pobazgrane przez chuliganów, że mieszkańcy nie chcą dłużej żyć w takich warunkach.

- Łobuzy nie tylko piszą na ścianach klatek schodowych, wybijają szyby, ale potrafią wyrwać kable z gniazdek, zdemolować windę. Do tego piją, palą na w piwnicach. Aż strach wieczorem wyjść z domu - wyznaje dozorczyni z bloku numer 2 przy ulicy Jabłoniowej.

To między innymi ten blok oraz z numerami 10 i 12 przy sąsiedniej ulicy Brzezina mają zostać objęte monitoringiem.

- O zakupie kamer zdecydowali lokatorzy - informuje Aleksander Pyzio, wiceprezes Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej w Chrzanowie. Przyznaje, że rozmowy w tej sprawie toczyły się od kilku lat. - Początkowo część spółdzielców nie godziła się na inwestycję, bo to wiąże się z wyższym czynszem - przyznaje Pyzio.

Okazało się jednak, że przez ataki wandali bloki wymuszały wiele napraw, co również generowało koszty.

- Za jedną kamerę trzeba zapłacić ok. 30 tys. zł - wylicza wiceprezes spółdzielni, dodając, że w listopadzie będzie wiadomo, która firma zajmie się instalacją urządzeń. O wyniku przetargu zdecyduje zarząd PSM.

Na ostatnim walnym zgromadzeniu lokatorzy zaczęli mówić o konieczności zakupu kamer dla wszystkich spółdzielczych nieruchomości. Aleksander Pyzio nie wie czy to do końca dobry pomysł.

- Po pierwsze blokadą są koszty i nie każdy będzie chciał je ponosić. Po drugie, nie wszystkie osiedla są niebezpieczne, a w części działa monitoring miejski - tłumaczy wiceprezes. - Jeśli ludzie jednak wspólnie zdecydują, że chcą mieć monitoring, wówczas spełnimy ich prośbę - podkreśla.

W planach było też umieszczenie kamer na os. Północ, w sąsiedztwie pawilonów handlowych przy ul. Mieszka I. Na wandali i pijaczków wyłudzających pieniądze od klientów sklepów narzekali nie tylko handlarze, ale także miejscowi. Policji niedawno udało się jednak zatrzymać część chuliganów. Inni się wystraszyli i zrobiło się spokojniej.

- Poza tym urząd miasta zamierza zainwestować tam w kamery - podkreśla Aleksander Pyzio. Zastrzega, że pracownicy spółdzielni nie będą na bieżąco śledzić nagrań z monitoringu. - Będzie on służył tylko wówczas, gdy coś złego stanie się na osiedlu. Będziemy odtwarzać nagrania - zaznacza wiceprezes.

Oprócz monitoringu w wyznaczonych blokach zamontowane zostaną także domofony. Teraz na klatki może wejść każdy. Mieszkańcy mają nadzieję, że to odstraszy resztę chuliganów.

- Teraz każdy boi się nawet zwrócić uwagę łobuzom, by nie zemścili się - dzieli się obawami jedna z lokatorek bloku przy ulicy Jabłoniowej 2. Ma nadzieję, że kamery będą na tyle doskonałe, że po zbliżeniu obrazu ukażą nawet zakapturzoną twarz.

- Oby tylko wandale nie zaczęli ubierać kominiarek, bo wtedy nawet monitoring nie pozwoli ich zdemaskować - dodaje kobieta.

Aktualnie w samym Chrzanowie działa 12 kamer miejskich. To sprzęt z najwyższej półki. Dzięki niemu można odczytać numery rejestracyjne samochodów i zobaczyć rysy twarzy przechodniów.

Zakaz handlu w niedzielę?

źródło: naszemiasto.pl