Czytaj także: Janusz Filipiak wyda miliony na centrum sportowe w Krakowie
Józef Matuszewski o swoim "zgonie" dowiedział się na cmentarzu! 63-latek wybrał się razem z żoną Teresą na groby bliskich. Przy rodzinnej mogile stała siostra pana Józefa. Była blada, w oczach miała łzy. Chwilę wcześniej przeczytała o śmierci swojego brata na cmentarnej bramie!
- A tu ja żywy za nią stoję. Długo nie mogła się uspokoić - mówi pan Józef.
Okazało się, że nekrologii informujące o śmierci Matuszewskiego wiszą w całym Chrzanowie. Były na drzewach koło jego domu, przy kościele, na głównych ulicach miasta, na pobliskich osiedlach, a nawet w Kościelcu - odległej dzielnicy Chrzanowa, w której kiedyś pan Józef mieszkał.
Przez kilka kolejnych dni spotkania ze znajomymi i sąsiadami miały ten sam scenariusz - okrzyki "Józek, ty żyjesz!". - Wszyscy mnie opłakiwali. Nie wiedziałem, że tylu ludzi przejmie się moją śmiercią - żartuje Matuszewski.
Żona pana Józefa nie mogła uwierzyć własnym oczom, kiedy na nekrologu wyczytała, że za jej "nieżyjącego" męża ktoś podpisany jako "rodzina" zamówił w jego intencji mszę. Nabożeństwo żałobne miało się odbyć w kościele św. Mikołaja. Kobieta poszła do kościoła, by przekonać się, czy przypadkiem nie ma pogrzebu jakiegoś innego Matuszewskiego. Okazało się, że sprawca tego koszmarnego żartu aż tak daleko się nie posunął. Mszy nie opłacił.
W Chrzanowie nie ma innego Józefa Matuszewskiego w tym samym wieku. Są jeszcze dwaj mężczyźni o tym nazwisku, ale jeden dużo młodszy, a drugi starszy.
Teraz Józef i jego rodzina boją się. - Skąd mamy wiedzieć, czy ten żart nie będzie miał dalszego ciągu. Ktoś musi strasznie mnie nienawidzić, że posunął się do czegoś takiego - mówi 63-latek, na co dzień kierowca busa.
Nekrolog Matuszewskiego od innych różni tylko jeden szczegół. Na samym dole jest dopisek - "Żadne słowa nie wyrażą zła, które wyrządził ludziom".
- Nigdy nikomu świadomie krzywdy nie wyrządziłem. Nie zabiłem, nie okradłem, nie oszukałem. Niech ten ktoś przyjdzie i powie prosto w oczy co ma do mnie - denerwuje się Matuszewski.
Rodzina o sprawie poinformowała policję. Podejrzewają, że osoba która rozwiesiła nekrologi, musi ich dobrze znać. Najwięcej nekrologów było w okolicy obecnego i poprzedniego adresu zamieszkania Matuszewskiego.
- Prowadzimy postępowanie w kierunku wykroczenia określonego jako złośliwe dokuczanie - informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji. - W takim przypadku sprawcy grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 złotych albo kara nagany - dodaje policjant.
W grę wchodzi też zarzut pomawiania i poniżania, za co grozi nawet rok pozbawienia wolności.
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
