– Ty, a ten co odprawia mszę, to z naszej klasy?
– Jasne. Jasiek Zając z „a” klasy.
– Racja!... Patrz. On jak biskup się ubrał.
– No przecież jest biskupem. Całe Łagiewniki zbudował. Coś ty, o Jaśku nie słyszał?!
Jak za dobrych szkolnych lat panowie plotkowali sobie w kościelnej ławie. To była niezwykła msza i niezwykłe spotkanie. Maturzyści rocznika 1957 z Liceum Ogólnokształcącego im. Staszica w Chrzanowie w sobotę zobaczyli się po 50. latach. Najważniejszym kolegą był jednak Jasiek – dziś ksiądz biskup Jan Zając.
– Jak Janek zostawał biskupem, to wcale nie byłam zaskoczona. Od szkolnych lat widać było, że ma powołanie. Jestem dumna z naszego kolegi – opowiadała Anna Rusek–Nowak, jedna z głównych organizatorek spotkania.
Podobnie jak inne koleżanki, ustawiała się w kolejce do pamiątkowego zdjęcia z kolegą–biskupem. – Tylko z naszego rocznika było czterech księży. Oprócz Janka mamy jeszcze w naszym gronie ks. Stanisława Grudnia i ks. Kazimierza Piwowarczyka – oni odprawiali wraz z Jankiem mszę. Ks. Piotr Kałamacki niestety już nie żyje – wzdychała pani Ania.
Wspomnieniem 25 zmarłych kolegów i profesorów rozpoczęto liturgię mszy świętej. Maturzyści sprzed 50. lat modlili się za tych, co odeszli, dziękowali za życiowe powołania, jakie dane było im realizować i prosili o pomyślność na kolejne lata.
Więcej w papierowym wydaniu gazety
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?