Najdotkliwszy liczbowo ubytek urodzeń odnotowaliśmy w Krakowie (383) oraz powiatach: nowosądeckim (176), tarnowskim (171), krakowskim (162) i bocheńskim (154), czyli dotychczasowych „bastionach rodzicielstwa”. Duże straty poniosły również powiaty limanowski (113) i nowotarski (109), a także oświęcimski (106) i wadowicki (97). Po raz kolejny w czołówce miejscowości o najszybciej malejącej liczbie urodzeń znalazł się Tarnów: przyszło tu na świat aż o 136 dzieci mniej niż rok wcześniej. To w przeliczeniu na liczbę mieszkańców kilkukrotnie większa zapaść niż w Krakowie, ale też sporo większa niż w Nowym Sączu; w tym ostatnim urodziło się w 2021 r. o 63 dzieci mniej niż w 2022. Relatywnie dobrze poradziły sobie powiaty chrzanowski (21 urodzeń mniej) i tatrzański (25) oraz brzeski (26).
Nastolatki przestały rodzić, ale mocno rośnie liczba matek po trzydziestce
Dane GUS pokazują, jak bardzo podniósł się w XXI wieku przeciętny wiek rodzącej Małopolanki. Jeszcze dwie dekady temu było to poniżej 25 lat, a teraz zbliżamy się do 30! Niezwykle interesująco wypada tutaj porównanie liczby urodzeń w poszczególnych rocznikach. W 2010 roku, czyli zaledwie 12 lat temu, Małopolanki w wieku od 14 do 17 lat urodziły 259 dzieci, a w 2021 – 75 (z czego 49 – siedemnastolatki). Liczba rodzących osiemnastolatek i dziewiętnastolatek zmalała prawie czterokrotnie, a dwudziestolatek – 2,5-krotnie (z 805 do 302). W grupie kobiet w wieku 21 lat liczba urodzeń spadła z 1109 do 437, wśród 22-latek z 1290 do 522, zaś wśród 23-latek – z 1615 do 768. Właśnie w populacji najmłodszych kobiet i dziewcząt spadek liczby urodzeń jest zdecydowanie najgłębszy. Widać wyraźnie, że w tym wieku Małopolanki skupiają się na nauce i studiowaniu (na uczelniach jest ich ponad dwa razy więcej niż chłopców i mężczyzn), a nie zakładaniu rodziny, a jednocześnie z uwagi na wzrost świadomości i upowszechnienie środków antykoncepcyjnych mocno zmalała liczba typowych przed laty „wpadek”.