Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzienne wyżywienie pacjenta zachodniej Małopolski kosztuje około 10 złotych

TAJ, ANK, M, CIN
fot. Anna Głuch
fot. Anna Głuch
O posiłkach w szpitalach krążą legendy. Powszechnie wiadomo, że nie są one wytworne, a pacjenci narzekają nie tylko na jakość, ale także ilość jedzenia.

O posiłkach w szpitalach krążą legendy. Powszechnie wiadomo, że nie są one wytworne, a pacjenci narzekają nie tylko na jakość, ale także ilość jedzenia. Jeden z pacjentów śląskiego szpitala w zeszycie skarg napisał: - To nie jest jedzenie dla pacjentów, tylko dla świń. Postanowiliśmy więc sprawdzić kto odpowiada za wyżywienie i jak ono wygląda, a także, w jakich warunkach jest przygotowywane, w placówkach zachodniej Małopolski.

OŚWIĘCIM
Od kilku lat pacjentów oświęcimskiego szpitala żywi zewnętrzna firma. Za jedzenie płaci jednak szpital. Chorzy nie muszą więc ponosić dodatkowych kosztów.
- Firma dzierżawi u nas pomieszczenia. Obsługa jest identyczna, jak ta w czasach, kiedy za kuchnię odpowiadał szpital - zapewnia Andrzej Jakubowski, wicedyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. Stawka żywieniowa wynosi nieco ponad 9 złotych. Za te pieniądze na pacjentów czeka dwudaniowy obiad, śniadanie i kolacja. - Posiłki mogą sobie kupić także rodziny odwiedzające chorych. Mamy też kuchnię mleczną, która obsługuje wszystkie oddziały dziecięce - dodaje Jakubowski. Umowa z firmą wygasa jednak w tym roku. Na kolejną szpital się nie zdecyduje, bo w miejscu, gdzie obecnie znajduje się kuchnia, ma powstać blok operacyjny. Konieczne będzie więc przejście na catering. W tej chwili warunki, w jakich są przygotowywane posiłki, nie są idealne. Nie spełniają norm europejskich.

CHRZANÓW
Od czterech lat o żołądki pacjentów w chrzanowskim szpitalu dba prywatna firma Catermed sp. z o. o. z Krakowa, która już po raz drugi wygrała przetarg na obsługę przyszpitalnej kuchni. Będzie gotować dla pacjentów aż do 2008 roku. Większość chorych wypowiada się na temat posiłków pozytywnie. Lekarze i pielęgniarki, którym także zdarza się tu czasem coś zjeść, też podzielają te opinie.

- Przygotowujemy posiłki według wszystkich norm. Wytyczne ustala Instytut Żywienia i my się tego trzymamy. Poza tym zagląda do nas także dietetyczka ze szpitala, która koryguje jadłospis - wyjaśnia kierowniczka żywienia, Anna Mazgaj. Szpitalna kuchnia ma nowe wyposażenie. Niemal wszystko wykonane jest tu ze stali nierdzewnej. Pieczywo, czy wędliny porcjowane są na bieżąco, a gotowe posiłki rozwożone są w specjalnych bemarowych wózkach elektrycznych, które zapobiegają stygnięciu potraw. Pracuje tu 31 osób. Koszt tzw. "osobodnia", na który składają się trzy posiłki, wynosi 9,48 zł. Za tę kwotę Centramed pokrywa tzw. wsad, media oraz pracę ludzi przygotowujących posiłki. Dziennie wydawanych jest od 700 do 800 obiadów i tyleż samo śniadań i kolacji.

OLKUSZ
W ciągu roku olkuski szpital wydaje około 310 tys. zł na żywność dla chorych. Dzienne wyżywienie jednego pacjenta kosztuje około 7,5 zł. Rzeczywiście, posiłki skomponowane są według diet. - Na śniadanie na przykład do zupy mlecznej podajemy bułkę z masłem. Drugie śniadanie otrzymują dzieci, chorzy na cukrzycę i mamy na porodówce. Mogą zjeść bułkę z masłem i serkiem, wędliną lub dżemem i wypić herbatę. Dwa razy w tygodniu na obiad podajemy dania mięsne. W pozostałe dni podajemy na przykład ziemniaki z kapustą, z kefirem, makaron z owocami, ugotowane jajko. Gotujemy dwa rodzaje zup: lekkie lub bardziej kaloryczne. Podwieczorek otrzymują cukrzycy i dzieci. Dajemy im budyń, kisiel, wafla lub owoce. Na kolacje chorzy dostają bułkę z masłem i herbatę, cukrzycy zupę, a dzieci dodatkowo jajko, pomidora, wędlinę - tłumaczy Jolanta Krzykawska, szefowa kuchni. W szpitalnych magazynach znajduje się kilka lodówek, w których przechowywana jest żywność. Osobna do nabiału, do warzyw oraz zamrażarka
do warzyw, drobiu i ryb. Oprócz tego trzy lodówki i jedna zamrażarka znajdują się w kuchni. - Dotychczasowe kontrole sanepidu wykazują niewielkie uchybienia. Nigdy jednak nie trzeba było zamykać kuchni. Specjaliści ze stacji sanitarnoepidemiologicznej sugerowali na przykład wymianę sprzętu, a na to szpital nie ma pieniędzy. Proponowali też, by w posiłkach uwzględniać więcej mięsa, owoców i warzyw. Na to też nie mamy funduszy. Gdybyśmy chcieli rzeczywiście odnowić kuchnię, to trzeba by się postarać o nowe kotły i urządzenia gazowe. Przydałyby się nowsze stoły, lodówki i remont posadzki - zaznaczyła Krzykawska.

WADOWICE
Dzienne wyżywienie pacjenta w Szpitalu Powiatowym im. Jana Pawła II w Wadowicach kosztuje placówkę 10 złotych (w tym około 3,30 złote to tak zwany wsad do kotła, a reszta utrzymanie kuchni). Ten koszt to dwa dania dziennie w ramach przepisanej diety. W kuchni można oczywiście zamówić dodatkowy posiłek, ale pacjenci z tego nie korzystają. Ciągłą praktyką jest bowiem przynoszenie jedzenia pacjentom przez odwiedzających. W Wadowicach szpital sam żywi pacjentów. W tym celu zatrudnia 13 osób w kuchni i dietetyków na każdym oddziale. - Dwa lata temu zgłosiła się do nas firma cateringowa, która deklarowała, że przejmie żywienie pacjentów na terenie szpitala. Ich oferta w porównaniu do naszych kosztów była jednak za droga - mówi Krystyna Grzesiek, dyrektorka Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. Pacjenci przebywający w wadowickim szpitalu nie płacą za serwowane im przez tutejszą kuchnię jedzenie. - Jak wszystko inne przygotowanie posiłków, obsługa kuchni utrzymywana jest z kontraktu szpitala z NFZ - dodaje dyrektor. Wyjątkiem są matki, które przebywają w szpitalu razem z chorym dzieckiem. Podobnie jak za miejsce w sali i łóżko, za jedzenie muszą zapłacić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto