Ekskluzywnie, ale tanio?

Wielu branżowych sklepów, a także kawiarni, restauracji, basenu i kina brakuje mieszkańcom gminy Libiąż do szczęścia. To wyniki badań konsumenckich przeprowadzonych przez Instytut Pentor na zlecenie burmistrza Libiąża. - Chcieliśmy się przekonać, jakie są oczekiwania mieszkańców i wskazać przedsiębiorcom, w co warto inwestować - wyjaśnia szef gminy Tadeusz Arkit.

Z przeprowadzonych badań wynika, że mieszkańcy gminy Libiąż lubią robić zakupy na miejscu. Nie wszystkie punkty handlowe mogą się jednak pochwalić szerokim asortymentem. Brakuje sklepów branżowych, w których klient może sobie poprzebierać. Mile byłby widziany sklep meblowy połączony z artykułami do oświetlenia wnętrz, remontowo-budowlany oraz specjalistyczny typu dom i ogród. Ważne, by były w nich konkurencyjne ceny, a także w przypadku droższych rzeczy - możliwość zakupu na raty.

Mieszkańcy Libiąża narzekają na brak księgarni oraz sklepu tytoniowego (tzw. trafica). Ich potrzeb nie zaspokajają istniejące sklepy obuwnicze, kosmetyczne i odzieżowe. Chętnie zaopatrywaliby się w firmową odzież oraz markowe kosmetyki.

Nie warto inwestować w usługi, ponieważ istniejące punkty i warsztaty spełniają swoją rolę. Ewentualnie można by pomyśleć o serwisie sprzętu RTV i AGD oraz o przedstawicielstwie firmy ubezpieczeniowej.

Zdaniem ankietowanych, kolejna kawiarnia czy restauracja, zwłaszcza w nowo powstającym centrum miasta, może przynieść właścicielowi korzyści. Choć w Libiążu jest kilka tego typu lokali, mieszkańcy twierdzą, że brakuje miejsc rozrywki i rekreacji. Chętnie zabraliby rodzinę na przykład do lodziarni lub na obiad. Jest tylko jeden warunek - muszą być przystępne ceny. Oczekują też, by lokal był nowoczesny i komfortowy.

Libiążanie przyznali, że chętnie spędzają wolny czas na świeżym powietrzu, głównie spacerując. Nowy park miejski wydaje się więc być strzałem w dziesiątkę. Ankietowani twierdzili też, że brakuje kina i basenu, choć i jedno i drugie istnieje w Libiążu. Prawdopodobnie nie zadowala ich standard tych placówek.