Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Grzybowska najbardziej lubi malować swoich bliskich

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Elżbieta Grzybowska (po prawej)
Elżbieta Grzybowska (po prawej) Sławomir Bromboszcz
Elżbieta Grzybowska z Chrzanowa od lat nie rozstaje się z pędzlem i ołówkiem. Tworzy przepiękne prace, których główną inspiracją jest jej niezwykle liczna rodzina.

Ołówek, węgiel, kredka, pastel i akryl to techniki z pomocą których pani Elżbieta zatrzymuje czas. Maluje i rysuje od dzieciństwa. Tą pasją zaraził ją ojciec. Jako mała dziewczyna lubiła go podpatrywać, gdy malował. Dziś tworzy przepiękne dzieła, jednak jej pierwsze próby nie były wcale tak udane. Motywacją do doskonalenia warsztatu było otrzymane przez nią świadectwo szkolne, na którym widniały same piątki poza jednym przedmiotem - rysunkiem.

- Ołówek towarzyszył mi od początku, później przyszły kolejne techniki. Rysowanie ołówkiem jest dużo łatwiejsze, zawsze ma się go pod ręką i prace wykonuje dużo szybciej. Inne techniki kosztują co najmniej 10 razy więcej czasu

- mówi Elżbieta Grzybowska, która urodziła się w Makowie Podhalańskim, jednak swoje życie związała z Chrzanowem.

Inspiracją dla niej były m.in. prace Stanisława Wyspiańskiego. Pewnego razu zobaczyły obraz jego autorstwa i tak się jej spodobał, że musiała go kupić. Wiele razy go podziwiała. Twórczość tego artysty widoczna jest w jej pracach.

- Gdy tylko zobaczyłyśmy prace pani Elżbiety od razu nasunęło się skojarzenie, że to kreska Stanisława Wyspiańskiego

- mówi Olga Nowicka z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie, gdzie w listopadzie odbyła się druga indywidualna wystawa prac artystki pt. „Inspirowane Wyspiańskim”.

Panią Elżbietę z Wyspiańskim łączy jednak więcej. Artysta z Krakowa był uczulony na farby olejne, ona również ich nie lubi. Zdecydowanie woli malować pastelami i akrylami.

Z wykształcenia jest architektem, jest absolwentką Politechniki Krakowskiej. Tam przez dwa lata doskonaliła swoje umiejętności kreślarskie pod okiem samego prof. Wiktora Zina. Ta przebyta techniczna szkoła rysunku pomogła jej w rozwoju pasji malarskiej, którą umiejętnie łączyła z życiem zawodowym. Pracowała m.in. w zespole Usług Projektowych w Chrzanowie.

Artystka w swoich dziełach prezentuje martwą naturę, pejzaże, ale najwięcej uwagi skupia na portretowaniu swojej licznej rodziny. Stara się uchwycić najpiękniejsze chwile z życia bliskich jej sercu osób tj. męża, dzieci i wnuków. Spod jej ręki wyszły również obrazy, na których znajduje się ojciec święty i matka boska.

[cyt color=#0080c0]- Dzieci i wnuki dorastają bardzo szybko. Staram się uchwycić niepowtarzalne, najważniejsze chwile z ich życia tj. dziecięcą minę, gesty rączek lub niezwykły błysk w oku - mówi pani Elżbieta.

Każdy z portretów na swoją historię i wiąże się z nim bagaż wspomnień. Pani Elżbieta doczekała się trzech córek i syna oraz 12 wnucząt i 7 prawnuków. Portretowanie ich to dla niej ogromna przyjemność, okazja do bycia przy nich blisko, gdy są dziećmi, a następnie cieszyć się ich sukcesami naukowymi i sportowymi.

Prace wykonuje nie tylko obserwując bliskich, ale również odwzorowując swoją kreską ich zdjęcia. Wiele prac jest tak znakomitych, że trudno ocenić, czy nadal to są zdjęcia, czy też już obrazy. Pomimo upływu lat pani Elżbieta ciągle rozwija swoje umiejętności, doskonali technikę. Doczekała się kontynuatora swojej pasji. Talentu po nie odziedziczyła jednak żadna z córek, syn, wnuków i prawnuków. Świetnym malarzem jest mąż jej wnuczki.

[cyt color=#0080c0]- Przepięknie maluje. Być może kiedyś będzie miał okazję pokazać swoje obrazy w Chrzanowie. Od niego nauczyłam się jak się cieniuje- dodaje pani Elżbieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Elżbieta Grzybowska najbardziej lubi malować swoich bliskich - Gazeta Krakowska

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto