Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fablok SA Chrzanów. To już koniec fabryki

Magdalena Balicka
Szefostwo Pierwszej w Polsce Fabryki Lokomotyw Fablok SA Chrzanów czeka na ogłoszenie przez sąd upadłości.
Szefostwo Pierwszej w Polsce Fabryki Lokomotyw Fablok SA Chrzanów czeka na ogłoszenie przez sąd upadłości. fot. magdalena balicka
Szefostwo Pierwszej w Polsce Fabryki Lokomotyw Fablok SA Chrzanów po prawie stuletniej działalności czeka na ogłoszenie przez Sąd upadłości. Nowy inwestor, który za bezcen, bo za jedyne 500 tysięcy złotych wykupił większościowy pakiet udziałów firmy, wbrew zapewnieniom nie wyciągnął jej z kryzysu.

Od listopada nie zapłacił pracownikom zaległych pensji, nie mówiąc o gwarantowanych 20 milionach na wyrównanie zaległości wobec urzędów i instytucji.

Pracownicy, mimo, że nie dostają wypłat, zawiesili strajk. Pracują na nowo pełną parą, by wywiązać się z zamówień na części dla niemieckiego partnera. Jedyną szansą na uratowanie choć części zakładu widzą w syndyku masy upadłościowej.

- Liczymy, ze znajdzie nam nowego inwestora, bo ten okazał się oszustem - mówi wprost Wiesław Patyk, szef związków zawodowych Fabloku SA. Przez kilka miesięcy tylko szefostwo Fabloku, z Marią Pitalą na czele znało nazwisko nowego inwestora. Dla reszty załogi była to tylko niewiele mówiąca nazwa polskiej firmy z siedzibą na Cyprze Somes Holding Capital. - Nikt z nas nie przypuszczał, że stoi za nią Zbigniew Majcherek, ten sam, który przed kilkoma laty doprowadził do ruiny poznańskie Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego - przekonuje załamany związkowiec.

Tam sytuacja była bardzo podobna do tej w Fabloku SA. - Też kupił za bezcen udziały firmy. Potem nie płacił załodze wypłat, też strajkowali i w końcu zakład upadł - wspomina Wiesław Patyk. Podobnie, jak reszta załogi nie łudzi się już, że nagle wywiąże się z obietnic i wyciągnie gotówkę na stół.

- Ludzie mu uwierzyli, sprzedali za bezcen swe akcje wierząc, że uratuje Fablok SA. Gdyby był uczciwy, że kilka lat zakład by był wart kilkadziesiąt milionów złotych. On go kupił o połowę taniej niż mój znajomy mały sklepik spożywczy - żali się długoletni pracownik chrzanowskiej fabryki lokomotyw.

Z niespełna czterystoosobowej załogi zostało w tym roku o czterdziestu ludzi mniej. - Młodsi szukają nowej pracy, starsi, idą na zasiłek czekając na świadczenia przedemerytalne. Wolą pewne 830 złotych niż nic - tłumaczy Wiesław Patyk. W tym tygodniu pracownicy, którzy zostali w firmie otrzymali po 200 zaległych złotych. - Kolejne 200 złotych mają dostać za tydzień.

- Jeśli syndyk ogłosi upadłość będziemy mogli skorzystać z funduszu gwarancyjnego, dzięki któremu każdy z pracowników przez trzy miesiące będzie otrzymywał po 3,6 tysiąca złotych brutto - informuje związkowiec. Mocno trzyma kciuki, by zakład jakimś cudem ocalał.

Rys historii fabryka Fablok SA

Firma powstała w 1919 roku jako "Pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce S.A.". W okresie przedwojennym wyprodukowano wiele typów parowozów normalno- i wąskotorowych dla pociągów pasażerskich osobowych i pośpiesznych oraz towarowych, zarówno dla PKP, jak i dla przemysłu. Podjęto również produkcję spalinowych i elektrycznych lokomotyw kopalnianych oraz wagonów motorowych. Po 94 latach istnienia, 16 stycznia 2013 roku zarząd Fabloku złożył wniosek o upadłość. Powinien być rozpatrzony w ciągu dwóch miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto