Górnik Zabrze zagra z czwartoligowym MKS na jubileusz 90-lecia piłkarstwa w Trzebini

W Trzebini świętują jubileusz futbolu, a nie klubu, bo MKS powstał w wyniku połączenia Hutnika Trzebinia z Górnikiem Siersza po ostatniej reformie administracyjnej kraju, gdy miasto zostało włączone do Małopolski.
Trener trzebinian Robert Moskal spokojnie podchodzi do potyczki MKS z 14-krotnym mistrzem Polski. – Oczywiście, że nie padniemy przed przeciwnikiem na kolana, ale dla moich chłopców mecz przeciwko zabrzanom będzie nie tylko nagrodą za kończący się dla nas udany sezon w gronie czwartoligowców, ale także wielkim sportowym wyzwaniem – tłumaczy trzebiński szkoleniowiec. – Zabrzanie rozpoczynają okres przygotowawczy do nowego sezonu, więc ich trener będzie miał do dyspozycji 33 zawodników, stąd poprosił, żeby spotkanie trwało trzy razy po 45 minut. Przystaliśmy na taką propozycję, bo przecież dla naszego klubu możliwość konfrontacji z zabrzanami jest zaszczytem. Ze swojej strony będę mógł wystawić do gry tylko 18 zawodników, bo kontuzje eliminują z walki Dariusza Czyszczonia z Tomaszem Szczepanikiem.
Robert Moskal będzie musiał nieustannie motywować swoich zawodników do walki, by nie zniechęcali się straconymi bramkami. – Myślę, że dla każdego zawodnika z ligi regionalnej możliwość konfrontacji z ekstraklasowym zespołem jest wielkim przeżyciem i będzie go mobilizować do niezwykłej determinacji – uważa Robert Moskal. – Wreszcie moi zawodnicy będą mogli się przekonać, w jakim są miejscu piłkarskiej drabinki. Owszem, w wyniku przełożenia nam w ostatniej chwili ligowych potyczek z Przeciszovią, z którą zaległości odrobiliśmy w środę oraz Orłem Paski Wielkie, mój zespół stracił nieco rytm. Jednak oprócz meczu z Górnikiem chcielibyśmy też udanie zakończyć ligowe zmagania, a czekają nas tylko wyjazdy.
Niedziela (23 czerwca) rozpocznie się turniejami młodzieżowymi, a o godz. 17 zaplanowano mecz trzebińskich oldbojów z ich rówieśnikami z katowickiego GKS. W rywalizacji dawnych sław futbolu planowany był też udział krakowskiej Wisły, ale z przyczyn niezależnych został odwołany.