Jesień mimozami się zaczynaÉ?

Jeszcze na dobre tegoroczne lato się nie rozkręciło, a przyroda już zwiastuje nadejście jesieni. - Zakwitła co najmniej połowa gatunków roślin, które kwitną dopiero jesienią. Sztandarowym przykładem jest aster lancetowaty, który zwykle kwitnie dopiero w październiku. Wygląda na to, że przyszły już do nas jesienne szarugi, choć jeszcze nie zdążyliśmy się nacieszyć z tego lata - mówi Piotr Grzegorzek z chrzanowskiego Muzeum.

Przykładem jest również nawłoć kanadyjska, dawniej kwitnąca dopiero jesienią. - Jak Tuwim napisał, a Niemen zaśpiewał: - ,Lato mimozami się zaczyna". Kilka lat temu polscy botanicy ustalili, że polską mimozą jest właśnie nawłoć kanadyjska. Tak ją nazywano już przed wojną, kiedy to była sprowadzana do ogrodów jako roślina ozdobna. Obecnie zaś jest uporczywym chwastem, pleniącym się zwłaszcza na odłogowanych polach uprawnych. Dawniej ta roślina kwitła jesienią, teraz obserwuję, że czyni to już z końcem lipca - tłumaczy Grzegorzek.

W Chrzanowie nawłoć kanadyjska już zakwitła tydzień temu. Wcześniej niż zwykle kwitnie też wrotycz pospolity, lebiodka pospolita, kilka gatunków macierzanek. Niewykluczone, że jest to efekt wyjątkowo kapryśnego w tym roku lata. Co najgorsze, tegoroczna zima może być nie mniej uciążliwa. - Wedle mądrości ludowej mieszkańców z pogranicza powiatu chrzanowskiego i jaworznickiego, jeśli szyszki zawiązują się na szczytach świerków, wówczas zima jest długotrwała i uciążliwa - zaskakuje zmianami pogody. Jak zaobserwowałem, w tym roku szyszki zawiązały się właśnie na szczytach tych drzew - wyjaśnia Piotr Grzegorzek.

Czy świerkowa wróżba się spełni? Przekonamy się już wkrótce.