Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Keeza 5. liga. Victoria Jaworzno – Hejnał Kęty 3:4. Bitwa w Jaworznie, czyli choć, pomaluj mój świat „na żółto”

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Hejnał Kęty wygraną w Jaworznie 4:3 odrobił jesienne zaległości w chrzanowskiej okręgówce
Hejnał Kęty wygraną w Jaworznie 4:3 odrobił jesienne zaległości w chrzanowskiej okręgówce Fot. Jerzy Zaborski
Victoria Jaworzno na zakończenie marcowego odrabiania jesiennych zaległości przegrała na własnym boisku z Hejnałem Kęty 3:4. Kęczanie po zainkasowaniu pełnej puli awansowali na pozycję wicelidera chrzanowskiej okręgówki. Z jesiennych zaległości pozostał jeszcze tylko do rozegrania mecz Zatorzanki z Sosnowianką. I na tym na razie może być koniec. W związku z wprowadzeniem przed rząd od soboty, 20 marca 2021, dodatkowych restrykcji przez rozwijającą się pandemię koronawirusa, zaplanowana na ten dzień premiera wiosny najprawdopodobniej zostanie odwołana. Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem, tabela ma już moc prawną i - gdyby rozgrywki w ogóle nie wystartowały - na jej podstawie można ustalić awanse i spadki.

Trawy i krzewy wciąż takie szare, ale mecz był rozgrywany wieczorową porą, ale piłkarze obu drużyn pomalowali go swoją kredką. Na niebie jednak nie stanęła tęcza, lecz sędzia sięgnął aż po 12 żółtych kartek.

Goście zaczęli agresywnie. Wydawało się, że gole dla nich są kwestią czasu, tymczasem to miejscowi cieszyli się z prowadzenia; po dograniu z rzutu rożnego kęccy obrońcy na chwilę wyjaśnili sytuację na własnym przedpolu, ale piłka niczym bumerang wróciła w ich pole karne i tym razem Rusek trafi do siatki.

- To był nasz czwarty mecz w ciągu dwóch tygodni, więc chłopcy mieli już trochę w nogach. Poza tym, mieliśmy swój pomysł na rywala – tłumaczył Sebastian Ciupek, kierownik jaworznickiej drużyny.

Szybka riposta kęczan

Goście szybko jednak odpowiedzieli golem. Po akcji Wojciecha Walusia i dograniu na 11 metr, Maksymilian Cepiga uderzył w tzw. dalszy róg, doprowadzając do remisu.

Później dał o sobie znać lis pola karnego, czyli najlepszy snajper rozgrywek, Przemysław Dudzic. Mając przed sobą tylko bramkarza, nie dał mu szans na skuteczną interwencję.

Po zmianie stron goście przystąpili do dalszej „demolki” rywali. Po dośrodkowaniu Przemysława Dudzica, z lewej strony, w polu karnym odnalazł się Maksymilian Cepiga, uderzając w górny róg bramki. Kiedy po faulu na starszym z braci Dudziców czwartego gola dla przyjezdnych zdobył sam poszkodowany, wydawało się, że jest po meczu. Nic podobnego.

Różne oblicza charakteru

W końcówce spotkania oba zespoły zaprezentowały inne oblicza charakteru. Kęczanie uznali, że nic groźnego stać im się nie może, więc spoczęli na laurach.

- Po zdobyciu czwartego gola głowy zawodników były po meczu. Sam też zacząłem dokonywać zmian w skaldzie i zaczęły się nerwy – przyznał trener kęczan Kamil Żmuda.

Tymczasem miejscowi po przyjęciu czterech ciosów nie padli na kolana, tylko walczyli i jak najkorzystniejszy wynik.

- Nie tak dawno właśnie charakterem urwaliśmy dwa punkty liderowi z Białki, remisując 2:2. Szkoda, że wtedy zabrakło nam szczęścia, bo rywale dwa razy doprowadzali do remisu. Przeciwko kęczanom los nie oddał nam tego, co wcześniej zabrał – ocenił Sebastian Ciupek, kierownik Victorii.

Kęczanie po niedokładnie wykonanym rzucie rożnym dali się skontrować, a potem miejscowi wykorzystali karnego i zrobiła się emocjonująca końcówka. W niej goście wrócili z dalekiej podróży, bo po strzale Kamila Jaromina kęcki obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Powodzenia nie dały także dwie poprawki Tomasza Krzyśki.

- Po trzech tygodniach pracy na naturalnym boisku, czyli okresie bezpośredniego przygotowania startowego, w Jaworznie przyszło nam walczyć na sztucznej trawie. Nie chcę się jednak usprawiedliwiać. Dla nas to był pierwszy mecz, a dla rywali czwarty, bo tyle mieli zaległości, więc mieli za sobą już sporo walki o stawkę, a to co innego niż sparingi – zakończył Kamil Żmuda, trener kęczan.

Victoria 1918 Jaworzno – Hejnał Kęty 3:4 (1:2)

Bramki: 1:0 Rusek 7, 1:1 Cepiga 13, 1:2 P. Dudzic 32, 1:3 Cepiga 55, 1:4 P. Dudzic 70 karny, 2:4 J. Żmuda 81, 3:4 J. Żmuda 88 karny.

Victoria: Psuj – Rusek, Wesecki (46 Krzyśko), Tora, Śliwiński – Chrapek (46 Leś), Hladenko, Suwaj, Gajda – Repa (82 Jaromin), J. Żmuda.

Hejnał: Zieliński – Ogórek (46 Wysogląd), J. Januszyk, Taraszczuk, A. Januszyk (82 Rogala) – Nowicki, Jura, Oczkowski (90+2 Karpiński), Waluś – P. Dudzic, Cepiga (73 Nycz).

Sędziował: Artur Żydek (Wadowice). Żółte kartki: Leś, Chrapek, Krzyśko, Tora, Gajda, Pierścionek (trener), Ciupek (kierownik drużyny) – A. Januszyk, Nowicki, Rogala, Jurczak, K. Żmuda (trener).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto