Konkurencja jest duża. Sklepów i innych punktów, w których sprzedaje się pieczywo w całym Chrzanowie, jest mnóstwo. Dostawcy prześcigają się w ofercie świeżego pieczywa. Naprawdę jest w czym wybierać. A jednak pod jedną z chrzanowskich piekarń regularnie pojawia się pokaźnych rozmiarów kolejka, która często wychodzi ze sklepu i ciągnie wzdłuż placu przed piekarnią, niejednokrotnie wychodząc nawet na ulicę.
- Widok jak z PRL-u - śmieje się starszy pan, który zdążył już zrobić zakupy w sobotnie przedpołudnie, kiedy ogonek faktycznie jest największy. - Ludzie odzwyczaili się już od stania w kolejkach - mówi. - Czasem nie sposób się dopchać - potwierdza inna klientka sklepu. Pani Maria, która mieszka na osiedlu przy ulicyTrzebińskiej - mimo że po drodze ma dużo sklepów i piekarń - po świeże pieczywo też przychodzi właśnie tutaj. - Pieczywo stąd bardziej mi smakuje - mówi. Jak się dowiedzieliśmy, bochenki chleba i bułki przyjeżdżają tu z Byczyny.
Największy ruch w piekarni i największe kolejki są w piątek i sobotę. Świeże pieczywo dowożone jest dwa razy dziennie. - Najwięcej schodzi tradycyjnego pieczywa, bo jednak każdy bierze ten zwyczajny chleb. Dużym uznaniem cieszą się też bułki królewskie. To te ciemne z ziarnem - mówi jedna ze sprzedawczyń, Elżbieta Gębala. W chrzanowskiej piekarni pracuje od czterech i pół roku. W poniedziałek ruch jest podobno mniejszy, bo po weekendzie w domach pozostawało jeszcze trochę pieczywa i ciast, ale co chwilę ktoś wchodzi do sklepu. - Ale ładnie pachnie chlebek! - słychać.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?