Kosztowna oświata

Coraz większe wydatki, coraz mniej uczniów - tak w skrócie przedstawia się sytuacja w trzebińskiej oświacie. Jej utrzymanie kosztuje w skali roku około 20 milionów złotych. Lwią część tej kwoty pochłaniają płace, bo aż 85 procent.

O ile dwa lata temu w trzebińskich podstawówkach uczyło się 2362 uczniów z 114 oddziałach, o tyle obecnie do szkół podstawowych uczęszcza tu 2138 dzieci, uczących się w 11 oddziałach. Podobna, spadkowa tendencja jest zauważalna w szkołach gimnazjalnych. Dwa lata temu gmina Trzebinia miała 1410 gimnazjalistów (w 55 oddziałach), dzisiaj ma ich 1308 (w 51 oddziałach). Tymczasem wydatki na oświatę systematycznie rosną. Głównie chodzi o nauczycielskie wynagrodzenia (wydatki na utrzymanie obiektów oświatowych kształtują się bowiem w ostatnich latach mniej więcej na tym samym poziomie). O oszczędności w funduszu płac niełatwo, zważywszy, że co roku nauczyciele podnoszą swoje kwalifikacje, zdobywając wyższe stopnie awansu. Ostatnio liczba nauczycieli mianowanych w Trzebini powiększyła się o kolejnych piętnastu, zaś dyplomowanych - o następnych dziewięciu.

- Należy się cieszyć, że w trzebińskich szkołach pracuje coraz lepiej wykwalifikowana kadra. Ale ma to swoje konsekwencje finansowe. Nauczyciel bardziej wykwalifikowany to droższy nauczyciel - zwraca uwagę wiceburmistrz Trzebini, Wiesław Pierzchała.

By to zobrazować, wystarczy posłużyć się kilkoma cyframi. Pensja zasadnicza stażysty wynosi 1100 złotych brutto, nauczyciela kontraktowego - 1316 złotych brutto, mianowanego - 1666 złotych brutto, a dyplomowanego - 1999 złotych brutto.

- Warto przy tym zaznaczyć, że w ostatnich latach rośnie wysokość płac zasadniczych, co jest dodatkowym czynnikiem wpływającym na wzrost funduszu płac - nadmienia Andrzej Miranowicz, dyrektor Trzebińskiego Centrum Administracji.

Na przykład jeszcze w 2001 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego wynosiło 1569 zł brutto, w 2002 roku wzrosło już do 1883 zł brutto, zaś obecnie sięga prawie 2 tys. zł.