Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini, jest dobrej myśli, wierząc, że już niedługo uda się wskrzesić zlikwidowany zakład. - Inwestycja nie będzie tania, bo na jej odbudowę potrzeba około 400 tysięcy dolarów. Wierzę jednak, że inwestorowi się to opłaci, nawet przy cenach węgla konkurencyjnych do tego importowanego, który nas, niestety, zalewa - zaznacza Szczurek.
Niedawno minister środowiska udzielił już drugiej koncesji na rozpoznanie złoża węgla kamiennego "Siersza". Pierwszą otrzymała katowicka spółka Carbon Investment, drugą - Kopalnia Granitu Kamienna Góra.
- Złoże jest bardzo dobrze zbadane. Zawiera czternaście pokładów przeznaczonych do eksploatacji o średniej wartości kalorycznej 24,5 megadżula na kilogram. Niezmiernie istotne jest to, że obszar ten sąsiaduje przez płot z czynną elektrownią Siersza, do której węgiel dostarczany był i będzie ponownie taśmociągiem zamontowanym w pochylni łączącej powierzchnię z poziomem 300 metrów - zaznaczył Jerzy Markowski, zdradzając - co potwierdza burmistrz Trzebini - że inwestorem finansowym dla kopalni jest spółka KWK Siersza Sp. z o.o.
- Została powołana w maju ubiegłego roku. Można to sprawdzić, wchodząc na stronę KWK Siersza - tłumaczy burmistrz Szczurek.
Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, pracę pod ziemią w Sierszy znajdzie ponad 1,5 tysiąca górników. Według mapy geologiczno-gospodarczo-sozologicznej, opracowanej w 2001 roku na zlecenie Gminy Trzebinia przez naukowców z krakowskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk, w rejonie Trzebini wciąż zalega pod ziemią około 227 mln ton węgla kamiennego. Węgla wystarczy na co najmniej czterdzieści lat.
Trzebinianie trzymają kciuki. To gwarantuje stałą i solidną pracę dla kilku pokoleń.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?