Na razie prawie dwieście rodzin jest odciętych od reszty miasta, bo główna droga na osiedle, która wiodła przez tory, została zamknięta. Ludzie muszą odtąd nadkładać ponad cztery kilometry.
Ich koszmar rozpoczął się dwa lata temu. Wtedy PKP Polskie Linie Kolejowe SA z oddziałem regionalnym w Krakowie zamknęły przejazd kolejowy, twierdząc, że nie może funkcjonować na terenie stacji PKP, bo to niebezpieczne.
Mieszkańcy Grabiczki na własnej skórze odczuli skutki tej decyzji.
- Już kiedyś spłonął dom naszego sąsiada. Stracił cały dobytek, gdyż straż pożarna błądziła, szukając dojazdu - wspomina rozgoryczony Marek Cygan, libiąski radny z Grabiczki. Boi się, że gdy któryś z mieszkańców będzie miał zawał serca albo wypadek, karetka też nie zdąży.
W sprawę otwarcia przejścia zaangażował się poseł Platformy Obywatelskiej z Libiąża Tadeusz Arkit. Razem z burmistrzem Jackiem Latko i radnym Markiem Cyganem wrócili niedawno z Krakowa, skąd po wizycie u dyrekcji PKP przywieźli dobre wieści.
- Wprawdzie otwarcie starego przejazdu nie jest możliwe, ale za to można wybudować nowy, kilkanaście metrów dalej, przy ulicy Wiosennej - przekonuje poseł Arkit. Przypomina, że przed laty był w tamtym miejscu przejazd.
Jego pomysł przypadł do gustu dyrektorowi krakowskiego oddziału PKP Polskich Linii Kolejowych SA Andrzejowi Reichelowi.
- Jestem otwarty na propozycje. Zależy mi, by ułatwić życie mieszkańcom Libiąża - podkreśla dyrektor Reichel. Jest gotów wyłożyć jeszcze w tym roku pieniądze potrzebne na zrealizowanie inwestycji. Stawia jednak warunek.
- Teren wskazany przez libiąskich samorządowców muszą zbadać nasi eksperci - podkreśla dyrektor krakowskiego oddziału PKP. - Jeśli potwierdzą, że odcinek przy ulicy Wiosennej nie budzi problemów technicznych, zaczniemy działać. We wrześniu zamierza powołać specjalną komisję, która odwiedzi Libiąż w tej sprawie.
- Czekam tylko na oficjalne pismo od burmistrza Libiąża z prośbą o powołanie tej komisji - wyjaśnia dyrektor Reichel.
Burmistrz Jacek Latko pismo już wysłał i czeka cierpliwie na gości z Krakowa.
- Bardzo nam zależy na tym przejeździe. Wierzymy, że miejsce okaże się trafione i mieszkańcy Grabiczki jeszcze w tym roku będą się czuli w końcu bezpiecznie - zaciska kciuki burmistrz Latko.
Libiążanie są pełni nadziei.
- Przejazd ułatwi nam życie - mówią.
"Gazeta Krakowska" na bieżąco będzie pilotować przebieg wizyty ekspertów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?