Siatkówka w domu państwa Widlarzów jest rodzinnym sportem. Ojciec Karol grał nie tylko w Libiążu, ale także w Hejnale Kęty i AZS Katowice. Z kolei mama, swego czasu, występowała na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce, broniąc barw ŁKS Łódź. Obecnie pracuje w szkole, wprowadzając młodzież w tajniki siatkarstwa.
Sebastian Widlarz poszedł w ślady dziadka Stanisława, mającego obecnie 80 lat, który też był sędzią. Były zawodnik libiąskiej Janiny na sędziowską ścieżkę wkroczył w 2002 roku. Cztery lata później wyjechał z Polski do Anglii.
.- Miałem możliwość porozmawiania z legendarną polską lekkoatletką Ireną Szewińską czy niemieckim piłkarzem Lotharem Matthaeusem - opowiada Sebastian Widlarz. - Mieszkając w Polsce, nawet nie byłem sobie w stanie wyobrazić takiego spotkania.
W turnieju olimpijskim poprowadził łącznie 14 spotkań.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?