Na razie, gdy chcemy z powiatu wadowickiego dostać się na autostradę, trzeba jechać do Chrzanowa albo do Krakowa. To za każdym razem spore nadłożenie drogi. Przez most kierowcy mieliby bliżej do planowanego węzła w Rudnie (w tej chwili można tam wjechać i zjechać tylko na nitkę w stronę Krakowa).
Najgorzej jednak mają ci, którzy pracują po jednej stronie rzeki, a mieszkają po drugiej. Gdy prom nie kursuje, nadkładają przynajmniej po kilkanaście kilometrów w jedną stronę, jadąc przez most w Jankowicach. Więc czemu mostu nie ma? Największą przeszkodą są pieniądze.
Starosta wadowicki ma zamiar zainteresować sprawą jeszcze zarządców dróg krajowych i wojewódzkich, by wspólnymi siłami urealnić plany.
Na razie, aby przedostać się na drugi brzeg, pozostaje prom. Kursuje między godz. 5 rano a 22 w nocy. Za samochód osobowy kasowane są 4 złote. Pieszy nie płaci nic.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?