Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska zachodnia: rusza wzmożona kontrola biletów

Magdalena Balicka
Justyna  z Trzebini woli nie ryzykować mandatem i zawsze kupuje bilet. - Lepiej zapłacić 2,4 zł niż 200 zł kary - mówi
Justyna z Trzebini woli nie ryzykować mandatem i zawsze kupuje bilet. - Lepiej zapłacić 2,4 zł niż 200 zł kary - mówi Magdalena Balicka
Związki komunikacyjne w Małopolsce zachodniej walczą z plagą pasażerów podróżujących bez biletu. Od marca w autobusach ma pojawić się więcej kontroli. Kanary będą wyszukiwać nieuczciwych podróżnych w dzień i w nocy, a nawet w weekendy.

Chrzanowski Związek Komunalny "Komunikacja Międzygminna" właśnie zaostrzył reguły kontroli. - Dziennie na wszystkich liniach pojawi się 35 niezapowiedzianych wizyt - ostrzega Marek Dyszy, szef chrzanowskiego związku. Liczy, że nowa firma, która od marca zacznie sprawdzać bilety, nie będzie miała żadnych skrupułów we wlepianiu mandatów.

- Już pojawiło się dziewięciu nowych kontrolerów, którzy muszą rozliczyć się z każdej wizyty w autobusie - podkreśla Dyszy. Szef związku liczy, że dzięki ich pracy szybko wzrosną wpływy ze sprzedaży biletów.

Haka na gapowiczów ma także oświęcimski Miejski Zakład Komunikacyjny. - Wprowadziliśmy podwójne kontrole. Oprócz firmy Vector, bilety sprawdzają wszyscy kierowcy - przekonuje szef oświęcimskiego zakładu. Kilka razy w tygodniu pojawiają się także tak zwane lotne kontrole samochodowe. - Nasi ludzie podjeżdżają osobowym autem w wybrane miejsce na trasie i sprawdzają bileciki - tłumaczy.

W miesiącu kontrolerzy muszą wyspowiadać się z minimum tysiąca nalotów na autobusy. W Olkuszu bilety sprawdza czterech pracowników związku. W ubiegłym roku wlepili mandaty 1791 osobom. - Dług uiściło tylko 822 pasażerów. Pozostałym wciąż rosną odsetki - informuje Wojciech Gleń, szef olkuskiej komunikacji.

Niespłacone należności są największą bolączką windykatorów. Niektórzy z rekordzistów mają do zapłaty nawet kilkanaście tysięcy złotych. Wielu całkowicie lekceważy dług. Nawet jeśli sprawa trafi do sądu i tak w większości przypadków komornik nie ma z czego ściągnąć tego długu.

Z tym problemem boryka się firma kontrolerska Vector Control, która do końca lutego obsługiwała chrzanowski związek komunikacyjny. - W ubiegłym roku wystawiliśmy aż cztery i pół tysiąca mandatów w całym powiecie chrzanowskim, średnio na kwotę około 200 zł - wylicza Łukasz Pyszkowski, prezes Vectora. Prawie połowa spraw czeka na finał w sądzie.

Obecnie kara za brak biletu w powiecie chrzanowskim wynosi 100 zł, jeśli gapowicz uiści ją od razu do rąk kontrolera. Na drugi dzień trzeba już wyciągnąć z portfela aż 200 zł.

Bartosz Piątek, pasażer chrzanowskiej komunikacji, zapewnia, że na gapę nie jeździ.- To nieuczciwe - mówi i tłumaczy, że koszty za gapowiczów ponoszą ci, którzy płacą za przejazd.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto