Dopiero we wrześniu chrzanowski Zarząd Budynków Komunalnych może przystąpić do kompleksowej dezynsekcji w bloku przy ul. Mieszka I 7 w Chrzanowie, gdzie rozpleniły się w olbrzymiej ilości karaluchy. Wyniszczenie tego robactwa wymaga wcześniej przepędzenia z dachu budynku gołębi. Jednak nie jest to możliwe do czasu zakończenia się okresu ochronnego tych ptaków tj. do końca sierpnia.
Karaluchy żywią się bowiem odpadkami po gołębiach. By móc skutecznie walczyć z tym robactwem, konieczne jest najpierw odstraszenie gołębi, a potem zastawienie wlotów specjalną siatką.
- Ponieważ w związku z rozplenieniem się karaluchów otrzymaliśmy upomnienie od Sanepidu, w lipcu dwukrotnie wypędzaliśmy to robactwo z klatki schodowej, piwnic tego bloku oraz z jego otoczenia. Podczas przeprowadzania remontu dachu, udało się nam wyeliminować stamtąd część karaluchów. Jednak wciąż ich gniazdo znajduje się w stropie dachu. By móc je stąd wypędzić w okresie ochronnym gołębi, zwróciliśmy się o zgodę do wojewódzkiego konserwatora przyrody. Ten jednak wystąpił z zapytaniem do ministra ochrony środowiska, czy takiej zgody może nam udzielić. Jak na razie, minister nie odpowiedział. Prawdopodobnie wcześniej skończy się okres ochronny dla gołębi, niż nadejdzie do nas ta zgoda. W tej sytuacji można odnieść wrażenie, że większe prawa przysługują gołębiom niż ludziom - stwierdza z przekąsem Jerzy Bogusz, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Chrzanowie.
Tymczasem niektórzy zaniepokojeni losem gołębi mieszkańcy bloku nr 7 złożyli doniesienie na policję, w którym informowali, jakoby ZBK, walcząc z karaluchami, przepędzał też gołębie, a tym samym nie przestrzegał okresu ochronnego dla tych ptaków. Przedstawiciele ZBK zostali nawet przesłuchani przez policję.
- Nie zamierzaliśmy przepędzać gołębi ani usuwać karaluchów ze stropu dachu bez zgody konserwatora. Te działania rozpoczniemy dopiero we wrześniu. Wykona je w ciągu jednego dnia wskazana przez nas specjalistyczna firma - zapewnia Jerzy Bogusz.
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?