Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NFI sprzedał akcje Trzebionki

AF
Około 1100 dolarów - co najmniej tyle winna kosztować tona cynku, by jego produkcja była opłacalna. Obecnie na giełdach światowych cena cynku kształtuje się na poziomie 764 dolarów.

Około 1100 dolarów - co najmniej tyle winna kosztować tona cynku, by jego produkcja była opłacalna. Obecnie na giełdach światowych cena cynku kształtuje się na poziomie 764 dolarów. Nic dziwnego, że w Zakładach Górniczych Trzebionka zaciskają pasa. I to już od około 15 miesięcy.

Zbyt tani cynk

- W przeszłości zdarzały się takie spadki cen, ale zwykle trwały 2-3 miesiące. Teraz niekorzystna dla nas sytuacja utrzymuje się od ponad roku - mówi Jan Pisula - prezes Zakładów Górniczych Trzebionka SA, produkujących koncentraty cynku i ołowiu.

Nie dość, że ceny cynku, a także ołowiu od miesięcy szybują w dół, to jeszcze - jakby tego było mało - z początkiem roku Trzebionka straciła swego głównego kontrahenta - Hutę Szopienice, która odbierała od Zakładów 60 procent produkcji koncentratu cynku i zajmowała się jego przerobem. Wskutek fatalnie niskich cen cynku Huta Szopienice, podobnie jak Trzebionka, była zmuszona dopłacać do produkcji. Niedawno jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że Huta likwiduje wydział cynkowni. W lutym do Szopienic pojechało ostatnie 5 tysięcy ton koncentratu z Trzebionki. W Zakładach zaczęły się gorączkowe poszukiwania nowych kontrahentów.

- Na szczęście udało się nam znaleźć odbiorców koncentratu cynku. Będziemy go eksportować - ujawnia prezes.

W ostatnich tygodniach w Trzebionce dokonały się także zmiany właścicielskie. Zarząd Narodowego Funduszu Inwestycyjnego Hetman sprzedał 33-procentowy pakiet akcji ZG Trzebionka Przedsiębiorstwu Obrotu Kruszywami Kruszpol w Krakowie, który tym samym stał się ważnym udziałowcem Zakładów (na drugim miejscu jest skarb państwa z pakietem 25 procent akcji).

Pensje bez zmian

Niskimi cenami cynku i ołowiu niepokoi się nie tylko kierownictwo ZG Trzebionki, ale również związkowcy. Obecna kondycja firmy nie pozostaje bez wpływu na wynagrodzenia. Pracownicy zarabiają tyle samo co przed kilku laty.

- Więc realnie nasze pensje spadły. To nas boli jako związkowców - stwierdza Kazimierz Kucia - przewodniczący ZZ Pracowników Dołowych w Trzebionce. - Prezesowi trudno cokolwiek zarzucić pod względem dbałości o firmę, jest dobrym menedżerem, ale my jako związkowcy musimy strzec interesów pracowniczych - dodaje.

Związkowcy nie mają jednak złudzeń - dopóki cena cynku nie drgnie w górę na giełdach światowych, nie ma co liczyć na poprawę sytuacji.

- Szkoda, że w obecnej sytuacji niemożliwe jest finansowe motywowanie pracowników. A w niektórych przypadkach byłoby to uzasadnione, np. wtedy, gdy zostaje zwiększony zakres obowiązków danego pracownika przez odejście kogoś na emeryturę. Trudna sytuacja finansowa powoduje, że nieraz trzeba pracować więcej za te same pieniądze - dodaje Krzysztof Firek - zastępca przewodniczącego ZZ Pracowników Dołowych.

Mimo pogorszenia kondycji finansowej firmy pensje w ZG Trzebionka wciąż mogą uchodzić za niezłe, zwłaszcza w porównaniu z wynagrodzeniami w innych okolicznych firmach. Najwięcej zarabia się na tzw. przodku. Z kilkoma ,świętami" w miesiącu, pracujący tu górnik otrzymuje pensję 2,5-3 tys. zł netto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto