Nie zostawili nawet na minutę

Szefowa trzebińskiej służby zdrowia została poproszona przez radnych o przedstawienie szczegółowej informacji na temat bieżącego funkcjonowania NZOZ.

- Myślę, że pacjenci nie odczuli zmian związanych z reorganizacją służby zdrowia w gminie Trzebinia. Jestem tu winna podziękowania całemu personelowi medycznemu, który nie odszedł od chorych ani na minutę, choć ubiegły rok niósł takie realne zagrożenie - stwierdziła Renata Koryczan, prezes Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Trzebini.

W swym wystąpieniu Renata Koryczan przedstawiła zasady funkcjonowania NZOZ i zapewniła trzebińskich radnych, że pożyczka udzielona przez zarząd miasta na bieżącą działalność będzie na pewno w terminie spłacona. Władze miasta udzieliły nowo powstałemu podmiotowi finansowego wsparcia w wysokości 90 tysięcy złotych, z czego część ma być spłacona jeszcze w tym miesiącu.

- Pierwsze pieniądze, jakie dostaniemy z kas chorych za realizacje kontraktu wpłyną do gminy. Jesteśmy na dzień dzisiejszy spłacić połowę pożyczki - mówiła prezes N ZOZ.

- Zarząd miasta podjął decyzję o dzierżawie sprzętu i budynków należących do gminy za symboliczną złotówkę. Pomimo, że NZOZ jest samodzielnym podmiotem, nadal służba zdrowia to zadanie własne gminy, dlatego jak tylko możemy chcemy pomagać, by firma ta mogła się rozwijać - stwierdził wiceburmistrz Aleksander Nowak.

A. Nowak dodał również, iż zarząd N ZOZ ma możliwość podnajmowania wolnych pomieszczeń, na działalność medyczną, dla lekarzy przyjmujących prywatnie. Pozyskane w ten sposób środki mogłyby być dodatkowym dochodem firmy, które winna byłaby ona przeznaczać na remont nieruchomości.

Jak poinformowała ,GM" Renata Koryczan, NZOZ wynajmuje jak na razie tylko 4 gabinety lekarskie i chętnie wynajmie jeszcze inne. Lekarze prowadzący prywatne praktyki, mogliby ubiegać się o dzierżawienie gabinetów przy ulicy Harcerskiej jak i w ośrodku zdrowia w Sierszy.

- Symboliczna złotówka też nie jest kwotą ostateczną. Pozostawiliśmy sobie możliwość corocznej negocjacji ceny. Pierwszą umowę na dzierżawę budynków i sprzętu przez N ZOZ podpisaliśmy na trzy lata - dodał Aleksander Nowak, uspokajając tym samym radnych, którzy zaniepokoili się niską ceną, jaką zaoferowano nowemu podmiotowi.

Radni zainteresowani byli również tym, jaki poziom kontraktów udało się wynegocjować na ten rok w poszczególnych kasach chorych. - Kontrakty praktycznie nie zmieniły się w stosunku do ubiegłego roku. Jeśli chodzi o małopolską kasę chorych, to jest jeden wielki dyktat. Tam nie rozmawiają. Nam narzucono taki, a nie inny kontrakt, a my musieliśmy go przyjąć - wyjaśniła prezes.